Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

THE COMMITMENTS - MUSIC FROM ORIGINAL SOUNDTRACK

24-01-2012, 12:04
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 14 zł     
Użytkownik Withershins
numer aukcji: 2043056481
Miejscowość gdańsk
Wyświetleń: 5   
Koniec: 17-01-2012 15:58:51

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Liczba płyt w wydaniu: jedna
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

THE COMMITMENTS - MUSIC FROM ORIGINAL MOTION SOUNDTRACK

ORYGINALNE - PIERWSZE WYDANIE BY MCA RECORDS 1991 R.

STAN PŁYTY I BOOKLETA - IDEALNY

„Będziemy grać soul. Wiecie, Pan Bóg powiedział mi, że moi Irlandzcy bracia potrzebują trochę soulu. Ed Winchell, baptysta, wielebny na Lenox Avenue w Harlemie, powiedział mi, że Pan Bóg powiedział mu, żeby powiedział mi, że on powiedział, że bracia Irlandczycy nie będą strzelać do siebie nawzajem, jeżeli będą mieli SOUL”
(fragment powieści R.Doyle’a)

W życiu Jimmy’ego Rabbitte’a istnieją tylko dwie świętości: muzyka i Bóg, w takiej właśnie kolejności. Podobnie jest w jego domu, gdzie na ścianie nad obrazem papieża wisi zdjęcie Elvisa Presleya, któremu duszę oddał Jimmy Rabbitte Senior. Jimmy Rabbitte młodszy nie oddał swojej, wręcz przeciwnie – ma wystarczająco dużo soulu, żeby zarazić nim innych i stworzyć pierwszy irlandzki zespół soulowy.

„Irlandczycy to czarnuchy Europy, chłopaki (…) A dublińczycy to czarnuchy Irlandii. A ci z północnego Dublina to czarnuchy Dublina. Say it loud, I’m black and I’m proud
(fragment powieści R.Doyle’a)

Jimmy poszukuje ludzi „z duszą”, więc zamieszcza w lokalnej gazecie ogłoszenie o naborze do zespołu („wieśniaków i burżujów nie przyjmujemy”). W odpowiedzi zgłaszają się tłumy młodych Irlandczyków, którym entuzjazmu nie brakuje, a widz ma dziki ubaw, oglądając sceny przesłuchań, podczas których można usłyszeć dosłownie wszystko – od wesołych piosenek o Elvisie („Bluźniercy! Elvis nie był z Luizjany!”) przez przeboje The Smiths aż do tradycyjnych pieśni irlandzkich. Mimo trudnych początków szalona wizja Jimmy’ego z czasem zaczyna nabierać realnych kształtów, ale prawdziwie rozpędza się dopiero wtedy, gdy nogę na jego podwórku stawia Joey „Magiczne Usta” – podstarzały trębacz, twierdzący, że został przysłany przez Boga.

Tak powstaje The Commitments – Najciężej Pracująca Kapela Świata. Na gitarze prowadzącej Outspan „Szybkie Palce” Foster, na basie Derek „Rzeźnik” Scully, na fortepianie Steve „Uzdrowiciel Dusz” Clifford. Billy „Zwierzak” Mooney na bębnach, saks – Dean „Cycek” Fay, przyszły zdrajca soulu. Na trąbce Joey „Magiczne Usta” Fagan – lekko nawiedzony facet, który utrzymuje, że grywał i nadal grywa z wielkimi sławami czarnej muzyki, nawet jeśli te sławy od dawna nie żyją. Trzy urocze chórzystki, które sieją ferment w zespole, to Bernie, Imelda i Natalie. I największa chluba, a zarazem przekleństwo zespołu – Deco „Głębokie Gardło” Cuffe, znienawidzony przez wszystkich wokalista o fizjonomii Joe Cockera.

„The Commitments” zaraża optymizmem od pierwszego kadru, tak samo jak powieść Roddy’ego Doyle’a czyni to od pierwszej strony. I chociaż tło całej historii jest dość przygnębiające – bezrobotni młodzi ludzi stojący w kilometrowych kolejkach po zasiłek, obskurne dzielnice Dublina, wszechobecna bieda i brak perspektyw – nie sposób nie śmiać się z perypetii Jimmy’ego i spółki, którzy za pomocą muzyki chcą pokonać ową beznadzieję. Co ciekawe, jeśli prześledzić losy aktorów grających w „The Commitments”, okazuje się, że historia wyszła z kadru i zaczęła żyć własnym życiem. Andrew Strong i Maria Doyle zrobili karierę muzyczną, Glen Hansard zagrał ostatnio w nagradzanym „Once”, Robert Arkins został producentem muzycznym, a Ken McCluskey i Dick Massey do dziś koncertują pod szyldem The Commitments.