Teleskop OPTICON ProWatcher
Profesjonalny teleskop w przystępnej cenie
Doskonały prezent dla ciekawych świata!
Wygoda, jakość, przybliżenie – tymi priorytetami kierowano się przy projektowaniu znakomitego teleskopu ProWatcher. Doświadczeni
miłośnicy astronomii z pewnością docenią jego zaawansowaną optykę, opartą o
wysokiej klasy soczewki achromatyczne, początkujący będą natomiast
zachwyceni łatwością obsługi lunety. Wystarczy kilka minut aby złożyć
zestaw i zacząć oglądać świat w ogromnym powiększeniu.
To idealny sprzęt do
astronomii i obserwacji naziemnych na ogromne odległości: podziwiania
krajobrazu, podglądania ptaków, rozpoznawania odległych budowli i samolotów na
wysokościach przelotowych. Nocą teleskop ukaże nam w całej okazałości tysiące
gwiazd (w tym gwiazdy zmienne i podwójne),
galaktyki i mgławice. Doskonale nadaje się także do obserwacji
planet – obejrzymy nim pierścienie Saturna, księżyce Jowisza i pasy
chmur w jego atmosferze, czapy polarne na Marsie oraz fazy Wenus. ProWatcher
ukazuje mnóstwo
zachwycających detali na powierzchni Księżyca: gór, mórz, wąwozów oraz setek
kraterów.
Teleskop wyposażono standardowo w aż trzy wymienne okulary oraz soczewkę
Barlowa o dużej mocy. Dzięki temu maksymalne teoretyczne powiększenie wynosi
aż 675x!
Pełnowymiarowy
statyw wyposażony w głowicę z pokrętłami ruchu precyzyjnego, ułatwiającą
dokładne namierzanie i śledzenie celu. Wyposażenie
standardowe obejmuje dodatkową lunetkę z krzyżem oraz uniwersalną szynę
Dovetail – wszystkie podzespoły są kompatybilne
z profesjonalnymi standardami. Rozbudowa
instrumentu o dodatkowe akcesoria nie powinna nastręczać problemu.
Wraz z teleskopem otrzymasz wszystko co niezbędne do wkroczenia w fascynujący
świat astronomii: mapy nieba,
programy komputerowe, poradniki praktyczne, film dokumentalny w HD na
płycie DVD .
Do produkcji teleskopów Opticon wykorzystywane są wyłącznie materiały najwyższej jakości.
Wszystkie teleskopy Opticon są testowane przez specjalistów oraz objęte pełną dwuletnią gwarancją producenta.
Teleskop Opticon znalazł się na
pierwszej stronie artykułu w prestiżowym magazynie LOGO (nr
10/2011).