Szanowni Państwo

Zachęcam do licytacji wspaniałego telefonu polskiej produkcji - T4. Telefon wyprodukowany prawdopodobnie w latach 50-60. Jak na moje oko materiał to bakelit, ale czy to ważne? Telefon ma w sobie ducha przeszłości i to się w nim liczy. Sam nabyłem go około trzech lat temu. W serwisie specjalista nic nie wziął za naprawę twierdząc, że "...takie telefony to on z przyjemnością reperuje." Oczywiście nosi ślady użytkowania co tylko przemawia na jego korzyść, gdyż telefony są po to, żeby się przez nie komunikować. Jak ktoś chce kupić jedynie ozdobę to nie na tej aukcji. Ten egzemplarz to weteran - żaden wypieszczony model. W słuchawce słychać echa dawnych rozmów. Detektywi mieli takie na biurkach... pewnie też nie jeden urzędnik. Są dwa pęknięcia materiału na rogach z prawej strony obudowy oraz szczerbinka w słuchawce, którą widać na załączonym zdjęciu.
Zalety tego aparatu: nigdy nie wiadomo kto dzwoni - brak identyfikacji numerów; tylko jeden rodzaj dzwonka - z głowy wybór i związany z tym dylemat; brak wybierania tonowego - spokój z wszelkimi infoliniami, czy biurami obsługi, komputer po drugiej stronie się z nami nie dogada, a co za tym idzie żyjemy sobie spokojnie bez nerwów związanych z kolejnym wstukiwaniem numeru abonenta, który za każdym razem jest zły; kabel - bateria nie rozładuje się po trzeciej godzinie rozmowy, można gadać jeszcze dwie kolejne bez przerwy (ewentualnie krótko i na temat bo telefon w sypialni, a garnki z rosołem w kuchni i się nie rozdwoimy); i można by tak wymieniać... w zasadzie brak wad. Żeby teraz robili takie telefony... T4 nie wymaga żadnego wkładu, nic nie stuka, nic nie puka - podłączamy i kręcimy się pochwalić nowym nabytkiem z przeszłością. U mnie najczęściej łączył się z Paryżem - a od Ciebie dokąd wykręci?
Jeszcze jedna sprawa - na zdjęciach widać wtyczkę :) także, jakby co sugeruję zakupić przejściówkę (ja nie musiałem).

W razie pytań proszę o kontakt przez allegro. Na terenie Łodzi możliwy odbiór osobisty.

Życzę udanej licytacji!