Tatry!... Czemuż jak siedzib szukające ptaki,
Myśli moje ku Waszej zmarłej pustyni Lecą przez mgłę tęsknoty i przez marzeń szlaki?...
Franciszek Nowicki, "Tatry"
Żyjemy w bardzo różnych miejscach. Czasem dzieli nas kilka, a nawet kilkaset, a bywa, że nawet kilka tysięcy kilometrów. Może nas też różnić płeć czy wiek, ale jedno łączy nas na zawsze - MIŁOŚĆ DO TATR
Tatry... Kto raz je ujrzał, ich pięknem urzeczony, tęsknota i miłością trawiony na zawsze pozostanie... Zniewalającą urodą bez względu na porę roku. Wiosną, kiedy śniegi topniejące szemrzą pod głazami, pojąc górskie potoki; latem, kiedy kiprzyce rumieńca szarym skałom oddają; jesienią, gdy podnóża Tart mienią się wszystkimi odcieniami złota i czerwieni i zimą wreszcie, kiedy brylantowymi błyskami skrzy się śnieg, otulający bielą uśpione głazy...
Tatry to miejsce szczególne, jedyne, za którym się tęskni i do którego się wraca jak do kogoś ukochanego, chłonąc wszystkimi zmysłami przesyconą magią przestrzeń. Każdy tu znajduje coś dla siebie. Zwolenników mocnych wrażeń przyciągają jak magnes skaliste turnie, kuszące koronką postrzępionych grani. Miłośnicy rozległych przestrzeni przemierzają łagodne, kopulaste wzniesienia Tatr Zachodnich. Innych pociąga tajemniczy, mroczny świat Tatr podziemnych, owiany mitami i legendami. Jeszcze inni potrafią godzinami wpatrywać się w szmaragdowe lustra tatrzańskich jezior, czerpiąc z nich ukojenie i zapominając o trudach codzienności.
Tatry to moja miłość - mówią napotkani na górskich ścieżkach wędrowcy. Wielu z nich, wiedzionych miłością do skalnego świat, pozostaje tu na zawsze, życie składając u ich kamiennych stóp...
Pieśń runami granitów pisana przede mną!
Skamieniały sen stwórcy, dumny sen, uroczy!
Tam - ku krańcom pustyni gwiazda dnia się
toczy,
Płona szczyty - tam z głębin wstaje wieczór
Ciemno.
Franciszek Nowicki, "Tatry"