Taniec brzucha jest chyba jednym z najbardziej powszechnych skojarzeń z kulturą Orientu. A jednak mimo to bardzo mało o nim wiemy. Na naszym rynku wydawniczym do tej pory próżno było szukać pozycji na jego temat, stąd tym cenniejsza wydaje się książka Taniec brzucha. Eliksir z krajów Orientu.
OTO RECENZJA KSIĄŻKI:
"Przede wszystkim książka ta jest pięknie wydana. Kredowy papier, kolorowe, ładne fotografie, sprawiają, że stanowi doskonały prezent dla każdej pasjonatki tańca brzucha. Z drugiej strony wpływa niestety i na dość wygórowaną cenę książki. Taniec brzucha ma zatem raczej charakter estetycznego albumu niż pełnego podręcznika – choć dostarcza wiedzy na tytułowy temat, zapewne ze względu na objętość, nie wyczerpuje go. Pozostaje tylko nadzieja, iż coraz większe zainteresowanie kursami tańca brzucha będzie w stanie wymóc kolejne publikacje na jego temat w Polsce.
Czytelnik zapozna się dzięki Tańcowi brzucha wpierw z jego rodowodem. Od wieków ludzie zastanawiali się, jak w kulturze kojarzącej się z zasłaniającymi się od stóp do głów kobietami mogła rozwinąć się tak zmysłowa sztuka tańca. A więc trochę na temat przeszłości, mitów, legend i dawnych wyobrażeń na jej temat (nie zawsze słusznych).
Kolejne rozdziały uświadamiają zaś czytelnikowi bogate korzyści, płynące z tańca brzucha: zarówno dla kobiet w każdym stadium wieku (okresie dojrzewania, podczas bolesnych miesiączek, w czasie menopauzy), ale i dla... dzieci oraz mężczyzn, co skutecznie obala mit tańca brzucha jako przeznaczonego tylko i wyłącznie dla młodych, gibkich kobiet. Podkreślono również jego właściwości terapeutyczne – okazuje się, iż prócz poprawy kondycji fizycznej, taniec brzucha pozwala także odzyskać wewnętrzną równowagę czy rozbudzić wrażliwość na barwy. Bywa również pomocny np. kobietom w ciąży. A zatem podsumowując, po lekturze książki stwierdzić można, iż wszystko sprowadza się do miednicy...ośrodka naszego dobrego samopoczucia i życia wewnętrznego, który promieniuje na resztę ciała.
Od teorii do praktyki – a więc w dalszej części książki umieszczono coś w rodzaju tanecznego samouczka. Dokładne opisy kolejnych ćwiczeń i dołączone do nich zdjęcia ułatwiają opanowanie podstawowych ruchów, charakterystycznych dla tańca brzucha. Oczywiście nic nie zastąpi profesjonalnej instruktorki, ale mała rozgrzewka przed podjęciem decyzji o udaniu się na kurs, na pewno nie zaszkodzi. Oczywiście z pasem wyszytym monetkami wokół bioder i orientalną muzyką w tle sama próbowałam przećwiczyć część z przedstawionych w książce ruchów, aby recenzja stała się pełna. Muszę przyznać, iż przedstawiony zestaw ćwiczeń rzeczywiście ułatwia zrozumienie sposobu powstawania właściwego ruchu bioder czy brzucha – pomaga również rozruszać te części ciała, które w kręgu kulturowym Zachodu pozostają raczej usztywnione.
Opis tańca dopełniono charakterystyką różnych akcesoriów, wykorzystywanych przy jego różnych odmianach, muzyki oraz najpopularniejszych rytmów, stanowiących jego tło.
Aby jeszcze bardziej promować ideę poznawania Orientu wszystkimi zmysłami, na końcu książki umieszczono parę przepisów kulinarnych oraz receptury do wykonania własnoręcznie... orientalnych perfum. Książkę kończy krótki spis zagranicznej literatury na temat tańca brzucha, szkół prowadzących kursy oraz płyt z muzyką orientalną, dostępnych w Polsce.
Nad polskim wydaniem książki czuwała Saida, profesjonalna tancerka, znana również poza granicami naszego kraju. To najlepsza gwarancja, iż zawartość merytoryczna nie pozostawia niczego do zarzutu. "
Pina Coluccia, Anette Paffrath, Jean Pütz, Taniec brzucha. Eliksir życia z krajów Orientu, Sopocka Agencja Wydawnicza, Sopot 2007 (tłum. Joanna Mańkowska-Diwersy).
