Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

T.N. Wilder MOST SAN LUIS REY wyd. I il. Majchrzak

08-05-2014, 21:28
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 40 zł     
Użytkownik margarytkaart
numer aukcji: 4195538697
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 4   
Koniec: 08-05-2014 21:07:49

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Thornton N.Wilder
MOST SAN LUIS REY
ilustrował Wiesław Majchrzak
Wydawnictwo:
Czytelnik 1957, wydanie I
ilość stron numerowanych:
164
Oprawa:
miękka, kartonowa, format 12 x 17 cm
inne informacje:
przełożył Adam Kaska, ilustracje czarno-białe w tekście i poza tekstem Wiesław Majchrzak
Stan:
dobry plus, niewielkie przybrudzenia przedniej okładki, lekko zagięte rogi okładki, przykurzone krawędzie stron, do przedniej okładki doklejona przednia strona obwoluty
Opis/Spis treści:
...Jako rezultat tej skrzętności franciszkanina powstała ogromna księga, którą, jak później zobaczymy, spalono publicznie na głównym rynku w piękny wiosenny poranek. Była jednakże i tajna kopia. Po kilku latach, bez specjalnych ceregieli, umieszczono ją w bibliotece Uniwersytetu San Martin i do dziś leży tam na półce, ściśnięta dwiema deskami okładki, i gromadzi na sobie kurz. Dzieło traktuje po kolei o każdej z ofiar wypadku, przedstawia tysiące drobnych faktów, anegdot i świadectw i zamyka się uroczystym ustępem, wskazującym, dlaczego Bóg, by okazać swą mądrość, położył tego dnia rękę na danej osobie. Jednak mimo całej swojej pilności brat Juniper nigdy nie dowiedział się o głównej pasji życia donii Marii ani Wuja Pio, ani Estebana. I ja, choć sądzę, że wiem dużo więcej, nie jestem wcale pewny, czy nie opuściłem jakiejś najważniejszej sprężyny wszystkiego.

Niektórzy mówią, że nigdy nie będziemy wiedzieć, i że dla bogów jesteśmy jak muchy, które chłopcy zabijają w dzień letni, a inni mówią przeciwnie, Że nawet najmniejszy wróbel nie zgubi jednego piórka bez woli Boga...
(fragment wtępu)
margarytkaArt