Księgarnia Sabedoria jest
własnością firmy:
SabeArt Anna Beśka
91-050 Łódź
ul. Wróbla 1 lok. 4
NIP: 726-[zasłonięte]230-67
REGON: 101[zasłonięte]982
e-mail: [zasłonięte]@sabedoria.pl
kom: +485[zasłonięte]37627 (w godz. 10-17),
+485[zasłonięte]95050 (w godz. 10-17)
851[zasłonięte]146110[zasłonięte]09100[zasłonięte]041
Wszystkie przedmioty są nowe
i pochodzą z legalnego źródła.
Podane ceny są cenami brutto.
Na życzenie klienta wystawiamy
faktury VAT, a standardowo paragon.
Przedmioty pakowane są w
opakowania powietrzne, co redukuje
możliwość uszkodzenia podczas
transportu do minimum.
Przedmioty wysyłamy zazwyczaj tego
samego lub następnego dnia
roboczego od zaksięgowania wpłaty
na naszym koncie bądź za
pośrednictwem systemu PayU,
zastrzegamy sobie możliwość
opóźnienia realizacji do 5 dni
roboczych.
Jeśli adres do wysyłki jest inny niż
podany w Allegro, to prosimy
niezwłocznie nas o tym
poinformować poprzez formularz.
Kupując na kilku aukcjach płacisz
tylko raz za wysyłkę.
Koszt wysyłki uwzględniony jest
na paragonie lub fakturze.
Koszt wysyłki obowiązuje
na terenie Polski.
Paczkomaty InPost
Odbiór osobisty - bez dopłat
Szmoncesy albo ulubione dowcipy Olka Rozenfelda
Praca zbiorowa
Oprawa: broszura
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN:[zasłonięte]978-8306-796-5
Wymiary: 13,5x20,5
Liczba stron: 224
Jakub Levi ochrzcił się, a nawet został księdzem. Odprawia właśnie swoją pierwszą mszę w obecności kościelnych dostojników. Po skończonym kazaniu podchodzi do niego kardynał z gratulacjami.-Księże Jakubie, wszystko było doskonale, po prostu doskonale. Tylko następnym razem niech ksiądz nie zaczyna kazania od słuchajcie, goje. Ksiądz, pastor i rabin dyskutują, kiedy zaczyna się życie.- Nasza religia nakazuje nam wierzyć, że w momencie poczęcia - mówi ksiądz.- My uważamy, że kiedy płód jest zdolny do życia poza łonem matki - stwierdza pastor.- Obydwaj nie macie racji - oponuje rabin. - Życie zaczyna się, kiedy dzieci kończą szkołę, a pies umiera. Mosze i Sara są w teatrze na premierze sztuki. Nagle Mosze pochyla się do żony i szepcze jej na ucho:-Właśnie puściłem cichego bąka.Na to Sara odpowiada:-Myślę, że musisz kupić nową baterię do swojego aparatu słuchowego.