Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Sześć wcieleń Jana Piszczyka i inne utwory [1978]

02-06-2014, 0:11
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 15 zł     
Użytkownik eLGie
numer aukcji: 4266942952
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 4   
Koniec: 01-06-2014, 23:57

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: twarda z obwolutą
Rok wydania (xxxx): 1978

info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Tytuł: Sześć wcieleń Jana Piszczyka i inne utwory, seria wydawnicza „Głowy Wawelskie”.
Autor: Jerzy Stefan Stawiński.
Wydawca: Wydawnictwa CZYTELNIK, Warszawa 1978, wydanie I. 575 stron, oprawa twarda płócienna z obwolutą, format 10,5x15 cm. Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia obwoluty – poza tym stan OK.

Opis: W skład tomu wchodzą cztery mikropowieści: „Sześć wcieleń Jana Piszczyka”; „Sprawa holenderska”; „Wieczór przedświąteczny” oraz „Nie zawijając do portów”. Wszystkie utwory łaczy humor – od sytuacyjnego do purnonsensu. Wszystkie cieszyły się uznaniem czytelników i krytyki, a szczególnie dużą popularność zdobyło „Sześć wcieleń Jana Piszczyka”, którego baohater stal się przysłowiowym synonimem pewnego gatunku ludzi – opierających na konformizmie swą karierę życiową.
„Sześć wcieleń Jana Piszczyka” powstało w roku 1959, gdy cenzura pozbierała się już po zamęcie października 1956 roku; długo przypatrywano się maszynopisowi, ale wreszcie puszczono nawet kulminacyjną scenę w klozecie, choć zabroniono jej w filmie („Zezowate szczęśći” z Kobielą w roli Piszczyka), nakręconym według powieści. Kpinki ze stalinizmu nie były dobrze widziane w ekipie Gomułki, złożonej w dużej mierze ze stalinowskich aparatczyków. Książkę uratowała, jak sądzę, groteskowa konwencja i komiczna postać tchórza, oportunisty i lizusa, jakim chciano oficjalnie widzieć Jana Piszczyka. A ja przecież opisałem szarego człowieczka, mieszkańca środkowej Europy, miotanego przez huragany historii, wywołane parciem dwóch krwawych dyktatur, a jego coraz to nowe wcielenia miały służyć utrzymaniu się na powierzchni życia. Później „Sześciu wcieleń...” nie wznawiano przez prawie dwadzieścia lat, jako utworu prześmiewczego i niepożądanego wychowawczo, i dopiero w połowie lat osiemdziesiątych napisałem dalszy ciąg przygód bohatera, pod tytułem „Smutnych losów Jana Piszczyka ciąg dalszy”, i to w nieco innej tonacji: cenzura znacznie złagodniała wraz z chyleniem się realsocjalizmu do upadku i nie musiałem już trzymać się groteskowej konwencji. Bohater też nie musiał zmieniać co chwila skóry, ale ewoluował wraz z ewolucją, a raczej rozkładem ustroju... [Jerzy Stefan Stawiński]. - Polecam!