Axel, Rose i Cofee to trzy 2-miesięczne maluchy, które dotąd mieszkały… na cmentarzu.
Ich mama urodziła je w Wigilię… w grobie.
Sunia koczowała na cmentarzu w niewielkim miasteczku w woj. mazowieckim nie od wczoraj…
wiedzieli o tym wszyscy! Co cieczkę rodziła szczeniaki, które raz ludzie sobie
rozdawali a innym razem topili…
Wszelkie interwencje w gminie nic nie dawały – lokalne władze nie interesowały się problemem.
A przecież nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku przestrzegania go!
Ponieważ nadeszły przeraźliwe zabójcze mrozy i mieszkańcy nie mogli znieść faktu,
że sunia wraz z małymi zamarza gdzieś w samotnie na cmentarzu - szukali pomocy wszędzie.
Tak trafili na nas.
Maluszki: jeden samczyk oraz dwie sunie pilnie szukają nowych odpowiedzialnych opiekunów!
Ich mama była stałym elementem „krajobrazu”, a niemal tradycją stało się to,
że co kilka miesięcy, zapładniana przez okoliczne psy rodziła dzieci, które potem były jej zabierane
i najczęściej zabijane... Trudno sobie wyobrazić cierpienie jakiego doświadczała
sunia przez całe swoje życie.
Sunia, mimo swoich tragicznych doświadczeń zachowała pozytywny stosunek
zarówno do ludzi jak i innych psów! :) To ideał!
Jest czysta, wesoła, przyjazna, umie chodzić na smyczy!
To sunia o wyjątkowej urodzie ;) typowego wiejskiego kundla...!
Sunia jest niedużą suczką, waży około 15kg i sięga poniżej kolana.
Obecnie przebywa w hotelu i czeka na dom którego pewnie nigdy nie miała...