Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

SZCZĘŚCIE NAZYWA SIĘ LUCKY FRANK ROBSON

03-06-2012, 21:46
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 26 zł     
Użytkownik orientalbridge
numer aukcji: 2290475423
Miejscowość gdańsk
Wyświetleń: 9   
Koniec: 19-05-2012 20:34:26

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 2008
Język: polski
Forma: poradnik
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha


Aby zobaczyć obrazek proszę włączyć wyświetlanie grafiki w swojej przeglądarce

SZCZĘŚCIE NAZYWA SIĘ LUCKY

FRANK ROBSON

Liczba stron: 160
Format: 145 x 205
Oprawa: Twarda

Książka Franka Robsona to historia prawdziwej miłości autora
do tytułowego psa. Ich domem jest trimaran, którym żeglują
wzdłuż wschodnich wybrzeży Australii. Oczywiście najważniejszy
jest piesek, skundlony terier, którego wspaniały, żeglarski
charakter opisuje książka.
Mamy w historii polskich żeglarzy, którzy ze zwierzętami opływali
świat (Urbańczyk miał kota Myszołowa, Lewandowski psa
Wacka), więc nic nas nie zadziwi, a jednak tę książkę czyta się
z wielkim zainteresowaniem i sympatią w myśl zasady – chcesz
mieć dobry film (tu – ciekawy rejs), zaangażuj dziecko lub psa!
Kapitan Krzysztof Baranowski,
redaktor naczelny miesięcznika Jachting

„5 kg szczęścia” uratował z celi śmierci Frank Robson – australijski dziennikarz – wraz ze swą przyjaciółką, Scotty. Terierek o wyglądzie pluszaka okazał się walecznym psem o silnym charakterze i żelaznej woli, który szybko podporządkował sobie swojego pana i panią (więc kto tu do kogo należał?). Frank i Scotty szybko się przekonali, że w Luckym mieszka dusza żeglarza: zawsze stał na oku, bronił trimarana przed morskimi potworami, a z jego zdaniem w sprawie obranego kursu trzeba się było liczyć. Jak to? Cóż, Lucky to pies-który-mówi. Jego bogate słownictwo składa się z 12 prychnięć, które Frank świetnie rozumie. Terier z charakterem okazuje się też nieustraszonym pogromcą kotów i …kosiarek, co czasem przysparza kłopotów…
Napisane z dziennikarską swadą wspomnienia opowiadają o perypetiach Lucky’ego, żeglarskiej przygodzie autora i jego surowym dzieciństwie spędzonym na Nowej Zelandii. To pełna uroku książka o przyjaźni z psem, słodkim życiu wśród bajecznych wysp, lagun i atoli koralowych u wschodnich wybrzeży Australii i marzeniu o Rejsie Życia – długoletniej żegludze po jednym z najpiękniejszych na świecie morskich szlaków


Kontakt: 504 [zasłonięte] 959
e-mail: [zasłonięte]@hotmail.com