Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

SZAFRAN - 10 gr ostatnia szansa !!!!

23-01-2012, 15:37
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Najwyzsza cena licytacji: 10 zł      Aktualna cena: 10 zł     
Użytkownik uska54
numer aukcji: 2053936536
Miejscowość Opole
Licytowało: 8    Wyświetleń: 174   
Koniec: 22-01-2012 21:51:56
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

SZAFRAN W 10 GRAMOWYM PACZUSZKACH

DATA WAŻNOŚCI 2013

 

  ŚWIĄTECZNA PROMOCJA !!!

TYLKO TERAZ TAK NISKA CENA

NIE CZEKAJ
1 GRAM = 1,00 ZŁOTE

1 PACZUSZKA = 10ZŁOTYCH

ZAPRASZAM

BEZ WZGLĘDU NA ILOŚĆ ZAKUPIONYCH PACZUSZEK ZA PRZESYŁKĘ PŁACISZ TYLKO RAZ



UWAGA


PRZY ZAKUPIE 10 SZTUK +JEDNA SZTUKA GRATIS !!! (10+1)


 

 

 

 

Dla wszystkich ludów znających i używających szafranu był on synonimem luksusu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek i w jakiejkolwiek dziedzinie go nie używano (w kuchni, kosmetyce lub jako barwnik), zawsze robiono to z uwzględnieniem nierozerwalnego związku pomiędzy szafranem a pojęciem najwyższej jakości. Dlatego też w starożytnym Egipcie przysługiwał faraonom i kapłanom, składano go w ofierze bogom i wykorzystywano w kosmetyce, a w antycznej Grecji rozsypywano go w teatrze i wkładano do poduszek, na których spoczywali goście w czasie biesiady.

Jeszcze bardziej szafran nobilitowali rzymscy cesarze. Cesarz Marek Aureliusz brał kąpiele szafranowe dla wzmocnienia męskich sił, a Neron kazał wysypać złociste pręciki na drogę jak wjeżdżał do stolicy imperium. Już Pliniusz Starszy w „Historii naturalnej” martwił się, że szafran jest najczęściej fałszowanym towarem. W renesansie, epoce w której naśladowano wszystko co antyczne, szafran był już wart więcej niż złoto, choć wciąż padał łupem najnikczemniejszych fałszerstw. W centrum handlu śródziemnomorskiego – Wenecji, istniały specjalne urzędy do spraw handlu szafranem, a nieuczciwych kupców straszono szafotem.

„Żółte nitki”
Szafran to w istocie przyprawa w formie nitek krokusa lub w proszku. Nazwa przyprawy wywodzi się od arabsko-perskiego wyrazu az-zafaran, oznaczającego zarazem kolor „żółty”, jak i „nitkę”. Owe żółte nitki pozyskiwane są z pochodzących z Azji Mniejszej krokusów, których botaniczna nazwa brzmi Crocus sativus. Według legendy powodem dla którego Aleksander Macedoński zakończył swój zwycięski pochód właśnie w Indiach, było rozkwitłe rankiem pole krokusów.

Kwiaty, które wojownicy Aleksandra uznali za magiczne, rosną do wysokości 30-50 cm i wyrastają z bulwy przypominającej cebulę. Cenne pręciki kwiatu o fioletowych płatkach, są wyposażone w trzy słupki (żeńskie organy płciowe) w krwistym kolorze czerwonopomarańczowym. Właśnie te trzy cienkie znamiona są zbierane ręcznie, wczesnym rankiem, gdy kwiat się otwiera. Dla pozyskania 1 grama nitek szafranu potrzeba około 200 kwiatów. Znamiona są suszone, przy czym tracą do 80% swojej wagi. Najwcześniej można używać ich jako przyprawy czy barwnika w miesiąc po wysuszeniu. Sproszkowany szafran otrzymuje się po zmieleniu wysuszonych znamion.

Cenniejszy niż złoto
Obecnie, za najlepszy szafran uchodzi ten pochodzący z hiszpańskiej wyżyny La Mancha. Wydziela zapach grzybów, lukrecji, drzewa sandałowego, dymu i pieprzu. Szafran z La Manchy, słynący zarówno z barwy, jak i z aromatu oraz smaku, ma najwyższe notowania wśród znawców, którzy płacą nawet tysiąc dolarów za kilogram przyprawy, podczas gdy cena szafranu z innych krajów, na przykład Grecji czy Iranu, nie przekracza trzystu dolarów. Obok oryginalnej przyprawy istnieją na rynku także jej substytuty, przyrządzone z nagietka lekarskiego, krokosza barwierskiego lub suszonych glonów. Mimo pozornego podobieństwa, znacznie odbiegają one jakością od oryginału.

Lek i trucizna
Dla bardzo wielu starożytnych medyków szafran był lekarstwem na złe samopoczucie, kaszel, katar, bezsenność i impotencję. I co do tychże właściwości szafranu pewność mieli medycy tak odległych obszarów kulturowych jak antyczna Grecja i starożytne Chiny. Dzisiejsze badania dowodzą, że przyjmowanie go w nadmiernej dawce wywołuje stan podekscytowania, porównywalny w pewnej mierze z tym, jaki powoduje opium. Ale zagrożenie powstaje tylko przy spożyciu dużych dawek, a szafran jest przyprawą zawsze stosowaną z umiarem. Zaleca się, żeby nie używać więcej niż 5 g szafranu.

Szafran w kuchni
Uzasadnienie swojej wysokiej ceny szafran ma w kulinariach – zarówno w kuchniach śródziemnomorskich, jak i orientalnych, np. kaszmirskiej, gdzie do dzisiaj jest niezbędnym składnikiem potraw z ryżu oraz słodyczy albo w szwedzkiej, gdzie w dzień św. Łucji wypieka się chleb z dodatkiem szafranu. Obecnie najsłynniejsze dania z szafranem to północnowłoskie Risotto milanese i hiszpańska Paella. Obu tych potraw nie sposób wyobrazić sobie bez tej przyprawy.

Szafran jest jedyną przyprawą, która nadaje jednocześnie potrawie barwę, aromat i smak. Zaledwie kilka nitek szafranu dodanych do dań nadaje im intensywnie żółty kolor i specyficzny, delikatny, lekko gorzkawy posmak. Przyprawę tę można stosować do bardzo wielu dań, szczególnie tych na bazie ryżu. Szafran doskonale wzbogaca też smak sosów, zup, potraw z ryb i drobiu. Szafran ma silny korzenny zapach i smak z wyraźną nutą goryczy. Przedawkowany nie tylko psuje potrawę, ale może zagrażać zdrowiu, toteż należy go używać z umiarem.