PRZEDMOWA
Do najtrudniejszych zagadnień i rzadko trafnie rozwiązywanych należy sprawa podręcznika, podręcznikarnauczy-ciela, czy doradcy. W jaki sposób podać materiał naukowy, jakiego dokonać wyboru, jakie przewidywać korzyści, oto w zarysie zasadnicza troska autora. Sprawa komplikuje się jeszcze, gdy zamierzamy napisać podręcznik szachowy, ze względu na specyficzne warunki krajowe.
Aiy rozprawa, mająca na celu obok podania wiedzy, rów-nież i momenty utylitarne, mogła z korzyścią spełnić swe zadanie, musi autor zdawać sobie dokładnie sprawę z faktu, zwykle niedocenionego — dla kogo pisze, dla jakiego typu czytelnika przeznacza swą pracę. Jeśli tę rzecz przemyślał, łatwiej mu przyjdzie zastosować właściwą metodę.
Nasza literatura szachowa na tym polu jest niestety uboga i niewielki wnosi wkład do ogólnego piśmiennictwa. Zaledwie kilka pozycji mamy do zanotowania na przestrzeni paru stuleci. Zróbmy mały przegląd naszego dorobku.
1. Jan Ostroróg, wojewoda poznański — „Podręcznik gry szachowej11, rękopis fdzieła nie wydano drukiem), napisany przed rokiem 1618. Dzieło to znajdowało się w Bibliotece Krasińskich w Warszaioie i najpratodopodóbniej uległo zniszczeniu. Ten szacowny zabytek historyczny, opracowany według najlepszych wzorów zagranicznych, świadczy o żywych zainteresowaniach szachowych i poważnych studiach.
2. K. Krupski: „Strategika szachowa11 I wyd. 1835 r., druk. Banku Polskiego, Warszawa. II wyd. 1844 r. Autor miał ambitny zamiar udostępnić szerokim rzeszom całokształt zagadnień, związanych z grą w szachy. Niezależnie od wykładu próbuje wyświetlać również kwestie psychologiczne.
3. August Helcin: „Gra w szachy11, wyd. 1878 r., księgarnia A. Kowalski, Warszawa.
4. K. Portius: „Przewodnik gry szachowej11. I wyd. 1880 r, wyd. III — 1901 r., tłum. St. Tomaszewski, wyd. Gebethner i Woljf, Y/arszawa.
Rozprawka Helcina jest mało oryginalna, podręcznik Por-