W zestawie: Roland GR-30, kabel 13-pin, instrukcja i nieoryginalny zasilacz. Do pełnej funkcjonalności potrzebny jest jeszcze pickup midi, np. Roland GK-2A lub GK-3. Dla mnie był on nie potrzebny, bo mam gitarę z systemem midi Godin LGX-SA. Wszystko działa w 100%. Wizualnie mimo wieku prezentuje się on bardzo dobrze. Miałem już Rolandy (GR-1, GR-09, GR-20 i GR-33). Brzmieniowo GR-30 jest najlepszy (wspaniałe barwy vintage, których nie ma np. Roland GR-20) najbardziej funkcjonalny, mimo braku pedału ekspresji. Nie jest to tylko moja opinia. Zainteresowanych zachęcam do przejrzenia internetu. Opoźnienia są niemal identyczne jak w GR-20, a wiadomo, że GR-20 bardziej przypomina zabawkę niż prawdziwy syntezator gitarowy.

Gorąco polecam GR-30 wszystkim tym, którzy chcą poszerzyć możliwości brzmieniowe gitary i nie boją się eksperymentów. Sprzęt ten jest obecnie bardzo trudny do kupienia i bardzo poszukiwany. Gratis dodaję metalową walizkę do transportowania sprzętu. Zapraszam do licytacji !!!