Kto choć zaraz zapłacił stówkę za jazdę bez świateł plus 2 punty karne lub rozładował akumulator zostawiając auto z włączonymi światłami, wie że warto mieć takie urządzonko.

Sygnalizator działa w obie strony jednocześnie, tj. przypomina o wyłączeniu świateł po zakończeniu jazdy i o włączeniu świateł po włączeniu silnika, ale nie od razu, bo to jest dość irytujące, tylko ze zwłoką ok. 10-15s.
W takiej wersji nikt tu na Allegro tych urządzeń nie sprzedaje, u wszystkich oferentów sygnalizator piszczy tuż po przekręceniu kluczyka.

W oferowanym sygnalizatorze gdy kierowca zapomni o włączeniu świateł po upływie 10-15s usłyszy delikatny sygnał przerywany takie pip, pip, pip... Po włączeniu świateł sygnał zanika.
Po zakończonej jeździe gdy kierowca zapomni wyłączyć światła, od razu po wyłączeniu zapłonu odzywa się sygnał ciągły informujący o konieczności wyłączenia świateł.
Podłączanie:

Najwygodniej to zrobić przy skrzynce bezpieczników, docisnąć końcówkę kabelka z powrotem wkładanym bezpiecznikiem. Jeden z kabelków podłączyć do tego punktu, gdzie pojawia się napięcie po włączeniu stacyjki, drugi – do miejsca, gdzie pojawia się napięcie po włączeniu świateł mijania lub pozycyjnych, a kolejny – do masy (dokładny opis w dołączanej do przesyłki instrukcji podłączenia).
Napięcia należy szukać dostępnym w handlu próbnikiem instalacji samochodowej lub wykonać samemu – do zwykłej żarówki na 12V przylutować dwa kabelki, jeden koniec doczepić do masy, a drugi traktować jako sondę do poszukiwania napięcia.
Sygnalizator nadaje się do instalacji o napięciu 12V i z minusem na masie.

Za pobraniem nie wysyłam.