Samochód ma 29 lat. Zrobiony dla mnie tak, aby wytrzymał kolejne dziesięć. Karoseria remontowana przez rok u blacharza. Zabezpieczona rama /nie czyszczona do metalu bo nie wymagała!/ i co tylko znalazł. Zderzaki dorobione ze stalą w środku, światła z przodu klasyczne, z tyłu wyłącznie LED, także lampy robocze. Siedzenia zdecydowanie wygodniejsze niż wysiedziane choćby dziesięciolatki z Suzuk: przód toyota i chyba mercedes - składany i wyjmowany tył. LPG blox pali bez trudu do -15 na gazie, w terenie potrafił wypić do 15l gazu (suzuka jak to suzuka, w terenie porusza się, a nie stoi i buczy w błocie. Od 5 lat nie widział terenu tylko 3 razy do roku spacer dla znajomych po suchym w lato kanałku ze zdjęcia i lesie, razem kółko 2km, a sprzedaję, aby się nie marnował. Od czasu remontu, czyli półtora roku, nie zamoczony w błocie. Służył jako samochód rezerwowy gdy reszta poszła do warsztatu lub odmówiła współpracy. Bagażnik wyprawowy od biedy da się zdjąć razem z kołem- tylko po co, gdy dobrze zabezpiecza dach, a nawet służy jako trap do pracy. Drabinka wygodna i b.solidna. Licznik 55k przebieg nieznany. Nazywają go Suzuki Samurai ale jest to SJ413 z 1986r., ma szerokie mosty. Kierowca może mieć i ponad dwa metry i kapelusz z tyłu raczej 190cm mimo wysokiego dachu -butla 40l pod siedzeniem. Badanie techniczne do 28 marca 2016r. Koła to nadlewki Pampa dużo lepiej mi się jeździło na odrobinę większych Wolfach, ale znikły z rynku. Oleje ponad roczne, półsyntetyk i dobre przekładniowe, a wymianę pozostawiam nabywcy. Teraz najważniejsze: po dokładnym obejrzeniu chętnie porozmawiam o cenie, przed oględzinami -nie. Samochód ma niedoróbki i jeśli nie zdążę ich usunąć to skrupulatnie odliczę od ceny. Przez ostatni miesiąc jeździł codziennie do przedszkola... daleko. Teraz znowu stałby długo bez zajęcia. Po świętach tel. 798[zasłonięte]822. Proszę o pytania  mailem. Doślę zdjęcia.