Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że jestem prywatnym sprzedawca i motocyklistą, motocykl jest moja własnością i moja osoba widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Nie jestem handlarzem który nie jest w stanie Państwu przybliżyć historii motocykla ani jego stanu wizualnego i technicznego. Nasza wspólna przygoda trwa już ponad 3 lata i przyszedł czas na zmiany.
Kilka słów o Suzuki:
Motocykl Suzuki Gsx-R 750 SRAD pochodzi z roku 1997, przebieg 28125 mil czyli 45 tys km wciąż rośnie. Silnik na wtrysku dysponuje mocą 140 KM, zamontowany filtr K&N oraz nowy tłumik MICRON założony w dniu robienia zdjęć.Posiadam do niego wszelkie papiery i homologacje oraz oryginalny karton. Dźwięk bardzo przyjemny nie uciążliwy przy dłuższej wyprawie. Jak już wcześniej wspomniałem, jeżdżę na tym motocyklu od ponad 3 lat i zdecydowałem się go sprzedać z racji chęci posiadania czegoś nowszego.
Kilka słów o serwisowaniu i wymianach:
Kilka słów o stanie wizualnym:
Przypominam że jest to sztuka z 97 roku wiec nosi normalne ślady użytkowania, posiada rysy i odpryski lakieru, ale tym motocyklem się jeździ i nie stoi na wystawie salonowej. Jeśli chodzi o malowanie motocykla uważam że jest to najładniejsze malowanie niebiesko - białe jakie SRAD'Y kiedykolwiek posiadały żywe i pełne kolory cieszą oko. Gdy kupowałem motocykl w Polsce, sprzedawca który go przywiózł z Anglii powiedział ze kiedyś miał na nim mała przygodę i pęknięciu uległa czasza motocykla lampa oraz przedni błotnik. Znając te informacje jeszcze baczniej oglądałem ten motocykl i zauważyłem minimalne wgniecenie ramy ok 1cm(jest na fotce) mimo tych wad zdecydowałem się na zakup motocykla czego dziś nie żałuję. Po zakupie motocykl zawiozłem do pospawania plastików i nawet tego nie malowałem by nowy kupujący nie zarzucił mi ukrywania czegokolwiek. Można kupić na allegro za 230zł nowa czasze naklejki z www.grafnet.eu i nikt by się nie spostrzegł że coś było robione.Jeśli ktoś sobie życzy porobię dokładne fotki w/w elementów.
Co jest do zrobienia:
Myślę że chyba moja wiedza wyczerpała się już na temat motocykla, aczkolwiek dziękuję za wytrwałość i cierpliwość w czytaniu. Zdecydowanie odradzam kupno Suzuki jako pierwszego motocykla, gdyż po odkręceniu rolgazu zamienia się w bestię. 3 dni temu wracałem nową kupiona Gsx-r 600 kolegi to stwierdzam ze przy moim to po prostu " stoi". Przy umiejętnej jeździe nawet litry maja problem. Tak jak już wcześniej wspomniałem opis jest wyczerpujący, by uniknąć jeżdżenia jak ja 3 dni temu po całej Polsce i marnowania czasu i pieniędzy. Dopiero 4 motocykl z oglądanych udało się kupić reszta to "śmietniki" aż człowiek jest załamany stanem polskich maszyn.
W każdym czytanym opisie na allegro pojawia się wzmianka o tym ze motocykl nie był katowany. Przyjmując że katowanie jest to jazda na jednym kole bez oleju i do odcięcia zapłonu to z cała pewnością i czystym sumieniem stwierdzam ze Suzuki nie była katowana. Natomiast była używana do szybkiej turystyki i dojazdów do pracy. Wiec prędkości od 0-250km/h nie były wyzwaniem. Chętnie zamienię się z moja dopłata na coś nowszego może być Gsx-R K1 K2 K3 lub Yamaha R1 RN09.
Odnośnie ceny uważam ze jest to uczciwa cena za ten motocykl i jego faktyczny stan, niczego nie ukrywam można przyjechać z mechanikami z ekipa ścigacz.pl oraz ze szwagrem :) Cena dla zdecydowanych jest do negocjacji, przez telefon nic nie opuszczę tylko po wstępnych oględzinach. Również nie ma mowy o jeździe na niej bez gotówki, z racji tego że kiedyś miałem podobna sytuacje, klient się rozwalił i zostałem bez pieniędzy z rozwalonym motocyklem. Jeśli go nie sprzedam to po prostu kupie nowe opony i dalej nim będę jeździł.
P.S Motocykl sprzedaję a nie pozbywam się go. Na fotkach jeszcze z nie pasującym za dupkiem oraz seryjnym tłumikiem. Wszelkie informacje 501 [zasłonięte] 153