Z prawdziwym żalem sprzedaję swoją Czarną Mambę, ale po 5 wspólnych sezonach przyszedł na to czas )-:
- Suzuki Bandit GSF 1250 SA (pełny opis modelu tutaj )
- wersja z ABS
- rocznik 2010
- kupiony nowy 30.04.2010 w SUZUKI DOS TOROS TYCHY
- jestem 1-szym właścicielem
- przebieg na dziś 79.783 km, ale jeżdżę gdzieś co weekend, zatem za chwilę będzie więcej (-;
- 90% tego przebiegu jest zrobione na trasach całej Europy, solo, z średnią przelotową 130 – 150 km/h
- wszystkie przeglądy od nowości robione zgodnie z instrukcją co 6.000 km w SUZUKI DOS TOROS TYCHY
- ostatni przegląd (nr 14) był zrobiony 05.09.2014
- nie było nigdy żadnego wypadku, szlifu etc.
- widoczne uszkodzenia: brak
- standardowe oznaki użytkowania, więc na baku widać, że jeździł tam tankbag, pewnie gdzieś tam odpryski lakieru, porysowane kufry, nic szczególnego, nie picowałem moto pod sprzedaż, wygląda tak jak na co dzień
- wyposażenie dodatkowe: czarna szyba MRA z deflektorem + 3 kufry Givi ze stelażem Givi + podgrzewane manetki Oxford (aktualnie 2-stopniowe) + gmole + gniazdo 12V + alarm Suzuki (wszystko kupowane i montowane w SUZUKI DOS TOROS TYCHY)
- do moto jest pełna dokumentacja, 2 komplety kluczyków, pilotów od alarmu, faktury etc.
- z dodatkowych informacji, to jest już wymieniony rozrząd, a moto jest w idealnym stanie technicznym, jeżdżę b.dużo zatem nie ryzykuję swojego życia oszczędzając na częściach czy serwisie
- przez te 5 sezonów sprzęt nigdy nie odmówił posłuszeństwa, nie zgasł sam, nic z niego nie odpadło etc.
- moto w zależności od stylu jazdy pali od 4,7 do 7,9 litra/100 km
- maksymalny zasięg jaki uzyskałem na 1 baku (19 litrów) to 330 km
- prędkość maksymalna 257 km/h
- moc 98 KM
- moment obrotowy 108 Nm
- 6 biegów
- jeśli ktoś nie zna dużego Bandita, to powiem tylko że silnik jest tak elastyczny, iż można pod domem wrzucić 6 bieg i dojechać do Chorwacji bez redukowania, po prostu poezja!
- pozycja za kierownicą jest lekko pochylona do przodu, przy moim wzroście (187 cm) tak do 200 km/h nie trzeba się pochylać, bo powietrze przez deflektor kierowane jest nad głowę
- moja życiówka to 1.400 km w ciągu dnia, po takim dystansie autostradami z Francji, schodzi się z Bandita bez bólu pleców czy rąk, jedynie tyłek daje o sobie znać
- komplet opon Dunlop Roadsmart był wymieniany w czerwcu, więc pociągną jeszcze cały sezon
O tym gdzie dojechałem na Mambie można poczytać na moim blogu
Sprzęt do pooglądania w Katowicach
Telefon: 516 [zasłonięte] 258
Zapraszam!