Słynny wąsaty hydraulik pojawił się już w kilkudziesięciu grach, dostępnych na wszystkie możliwe konsole firmy Nintendo. W związku z premierą nowej stacjonarnej konsoli Wii, ojciec gier z serii Mario, czyli Shigeru Miyamoto, sprawił graczom niemałą niespodziankę: wysłał swojego bohatera w kosmos! Trzeba przyznać, że choć Mario w ciągu ostatnich lat zwiedził już wiele przedziwnych krain, tam go jeszcze nie było.
Same zasady nie zmieniły się jednak aż tak bardzo. Mario zasłynął jako bohater gier platformowych i Super Mario Galaxy również należy do tego gatunku. Akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby, a w samej rozgrywce przeważają elementy zręcznościowe: biegamy, skaczemy, pokonujemy kolejnych wrogów, zbieramy monety i różnego rodzaju power-upy oraz oczywiście szukamy drogi. Czasem, aby dotrzeć dalej, musimy wykazać się pomysłowością i rozwiązać jakieś proste zadanie logiczne. Również pod względem grafiki nie widać szokujących zmian – choć gra zyskała trochę z klimatu filmów science fiction, w dalszym ciągu mamy do czynienia z bajkowymi krainami i mnóstwem kolorów.
Między planetami przemieszczamy się z pomocą specjalnych gwiezdnych trampolin. Poszczególne ciała niebieskie różnią się od siebie wielkością, ale również klimatem panującym na powierzchni. Co ciekawe, każda planeta ma też własny system grawitacji.
Twórcy gry oczywiście postanowili wykorzystać możliwości nietypowego kontrolera konsoli Wii. O ile część z analogową gałką służy do sterowania postacią, to wykrywający ruch w przestrzeni pilot ma już kilka innych zastosowań. Pierwsze to nowy ruch, w który wyposażono Maria – potrząśnięcie pilotem sprawia, że postać kręci się bardzo szybko wokół własnej osi – jest to szczególnie przydatne w eliminacji wrogów. Poza tym, podczas naszej kosmicznej podróży towarzyszy nam przyjazna gwiazdka, a kontroler odpowiada właśnie za jej poruszanie, a co za tym idzie – uaktywnianie widocznych na ekranie elementów, do których Mario nie ma bezpośrednio dostępu. W niektórych momentach napotykamy też specjalne pola siłowe, pozwalające lewitować hydraulikowi ponad powierzchnią planet – wtedy sterowanie postacią odbywa się w całości przy pomocy żyroskopowego pilota.
Tradycją w grach platformowych z Mario w roli głównej jest to, że na końcu każdego etapu czekają na nas bossowie. Nie inaczej jest w tym przypadku – są to zarówno wszelkiego rodzaju kosmiczne istoty żywe, jak i roboty. Na każdego z bossów trzeba znaleźć sposób, a nawet go przechytrzyć – ot, choćby odpowiednio kierując goniące nas rakiety, bądź też, dzięki wspomnianemu atakowi, odrzucać w stronę przeciwnika wszelkie wymierzone w nas pociski. Nagrodą za wygraną walkę są niezbędne do ukończenia gry gwiazdki.