Gatunki Muzyczne:
IDM, Ambient
Premiera utworu "O`Locco" berlińskiego duetu Sun Electric w 1990 roku była krokiem milowym w rozwoju
nowoczesnej elektroniki. Tom Thiel i Max Loderbauer wyznaczyli nim drogę poszukiwań brzmieniowych, które zdominowały
późniejszą dekadę, objawiając się w eksplozji popularności takich gatunków, jak dub, ambient czy IDM. Sun Electric
zdyskontowało potem popularność "O`Locco" znakomitymi albumami - od "Kitchen" z 1993 roku po "Via Nostra" z 1998 roku.
Wraz z nowym wiekiem drogi muzyków rozeszły się: Thiel założył z Danielem Meteo duet Bus, a Loderbauer powołał do życia
projekt Chica & The Folder. Dziś, po siedmiu latach przerwy, Sun Electric powraca z płytą "Lost & Found 1998 - 2000", zawierającą
nieopublikowany do tej pory materiał, zrealizowany przez producentów po wydaniu ostatniej oficjalnej płyty - "Via Nostra".
I nie ma rozczarowania - krążek przynosi tętniącą czystą energią muzykę, w której niebanalne melodie łączą się z fascynującymi
pomysłami brzmieniowymi, tworząc bogato zaaranżowaną, ale nie przeładowaną całość. W warstwie rytmicznej dominuje
tutaj dubowy puls - czasem gdzieś głęboko ukryty, lekko zaznaczony pochodem masywnego basu ("Up & Down"), a kiedy
indziej bardziej oczywisty, płynący szerokim strumieniem smolistego bitu ("Echolon"). Od czasu do czasu Thiel i Loderbauer
przyspieszają, wprowadzając drum`n`bassowe połamańce - jak choćby w eterycznym "Ohaya". Kontrapunktem dla tych
wycieczek są bardziej statyczne kompozycje - zaskakujący swym zimnym brzmieniem o IDM-owym rodowodzie "Chocaulait" czy
rozpływający się w ambientowym sosie "Afterglow". Utwory z "Lost & Found" zachwycają bogactwem wykorzystanych w nich
dźwięków. Sporo tu oczywiście ciepłych partii klawiszy, jak choćby ta przywołująca na myśl orientalne dokonania Yellow Magic
Orchestra w "Lomat", ale również imitacji brzmień egzotycznych instrumentów akustycznych - gamelanu w "Echolon" czy
harfy w "Ohaya". Kompozycja "Shuttle" osadzona jest z kolei na gitarowym motywie melodycznym, który zostaje
obudowany pastelowymi pasażami syntezatorów. Wszystko to, otoczone gąszczem analogowych efektów - szumów, trzasków
i stukotów - układa się w pajęczą sieć ćwierkających z owadzią gracją mikrodźwięków. Być może wydanie "Lost & Found"
będzie dla Thiela i Loderbauera zaczynem do pracy nad nowym materiałem - ani Bus, ani Chica & The Folder nie
dosięgły poziomem swych wydawnictw dokonaniom Sun Electric. Panowie - do dzieła! Paweł Gzyl