Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Sulechów 1680 Bóg darzy łaskami... ZARAZA

20-03-2012, 16:53
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 99 zł     
Użytkownik mykietow
numer aukcji: 2206889723
Miejscowość Zielona Góra
Wyświetleń: 28   
Koniec: 24-03-2012 13:31:05
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

List w języku niemieckim skierowany (prawdopodobnie z Kostrzyna) do Adamo Sellio – inspektora w Sulechowie – zajmuje pół strony karty, pod nim jest bardzo staranna adnotacja A. Sellio po łacinie. Treść listu dotyczy potrzeby odprawiania modłów w intencji mieszkańców Brandenburgii. W adnotacji dokonanej ręką Selliusa czytamy, że „ Bóg darzy łaskami, lecz jak uczy ten list, jest wiele zagrożeń i trzeba błagać o ich oddalenie”.

Niżej są dopiski pastorów z okolicznych wsi (Kalsk, Mozów, Kije itp.) mówiące o zaznajomieniu się ze sprawą i o publicznych modlitwach za mieszkańców Brandenburgii.

List może mieć związek z zarazą która w 1680 roku grasowała na terenie Brandenburgii.

 

 Należy poświęcić kilka zdań osobie Adamo Sellio – odbiorcy listu i autorowi dopisków. Losy tej postaci związane były przez pewien okres zarówno z Sulechowem jak i Kostrzynem. W tej pierwszej miejscowości był lokatorem miejscowej plebani, zaś w drugiej więźniem aresztu. W wydanym w 1782 roku opracowaniu Justusa Ehrhardta poświęconemu duchowieństwu na Śląsku („Presbyterologie des Evangelischen Schlesien”), znajduje się hasło M. Adam Sellius. Jak napisano, sulechowski proboszcz był „szczególnym człowiekiem w historii literatury”. Wykształcenie otrzymał we Frankfurcie nad Odrą. Na tamtejszym uniwersytecie uczęszczał na wykłady, wielokrotnie wdawał się w dysputy, uczył się sztuki wygłaszania mów. Tam uzyskał tytuł magistra. Jak pisze Ehrhardt w swoim opracowaniu, Sellio otrzymał stanowisko inspektora w Sulechowie od elektora Fryderyka Wilhelma. Nie zajmował go jednak długo, gdyż popadł w niełaskę dworu elektorskiego z powodu kilku pism, które wydrukował. Duchowni w tamtych czasach nie mogli swobodnie głosić swoich poglądów, toteż najczęściej pisma wydawali bez umieszczania na stronie tytułowej swojego nazwiska. Tak też zrobił Sellio. W 1674 roku wydrukował książkę, która sprowadziła jednak na niego kłopoty. Jak pisał w jednym z listów: Jeśli o mnie chodzi, pismo „Vox Opressorum in Marchia Brandenburgica” wydałem pod cenzurą fakultetu wirtemberskiego bez imienia, lecz zdradził mnie mój kolega z fakultetu. (Przez to) musiałem być przez jakiś czas w kostrzyńskim areszcie i w końcu nie mogąc się wybronić, zdymisjonowano mnie i zwolniono z urzędu. Ale żyję jeszcze, wydelegowany przez fakultet teologiczny do Buchsweiler. Elektor brandenburski dość łaskawie potraktował Adamo Sellio. Zdymisjonowany sulechowski proboszcz nie poniósł innych konsekwencji swych, jak na tamte czasy, nierozważnych czynów. Otrzymał nowe stanowisko. Przez fakultet wirtemberski został wydelegowany do Buchsweiler w Alzacji, gdzie żył jeszcze do 1700 roku pełniąc obowiązki superintendenta i pastora. Pozostawił po sobie dziewięć znaczących dzieł teologicznych. Dziś bardzo interesującym śladem po tej postaci związanej z Sulechowem a także Kostrzynem jest oferowany rekopis. Odręczne notatki Adamo Sellio na rozporządzeniu to ostatni ślad po sulechowskim proboszczu, więźniu kostrzyńskiego aresztu.