Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Stromstedt Margareta - Astrid Lindgren

18-05-2014, 17:58
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 50 zł     
Użytkownik Mysza657
numer aukcji: 4253186018
Miejscowość Kasinka Mała
Wyświetleń: 1   
Koniec: 17-06-2014, 17:52

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Wysyłka w 24h
- Pocztą Polską

Wybrane przez Państwa książki wysyłane są po zaksięgowaniu wpłaty na naszym koncie bankowym lub po mailowej informacji iż przesyłka ma być wysłana za pobraniem.
WYSYŁKA GRATIS
Wysyłka gratis przy zakupach powyżej 150 złotych. Nie dotyczy przesyłek pobraniowych i zagranicznych. Książki wysyłamy również za pośrednictwem firmy kurierskiej.
Kontakt
Antykwariat i Księgarnia Tezeusza
Kasinka Mała 657
34-734 Kasinka Mała
tel. 604[zasłonięte]847

gg Monika 38[zasłonięte]513
gg Iwona 43[zasłonięte]495
e-mail: [zasłonięte]@tezeusz.pl

Nr konta bankowego:
Millennium
60 1160 [zasłonięte] 2[zasłonięte]2020001 [zasłonięte] 910803

Stromstedt Margareta - Astrid Lindgren
ISBN: 831[zasłonięte]6815
Wymiar: 145 x 210 mm
Nr wydania: -
Seria: -
Ilość stron: 347
Ocena: Dobry +
Waga: 0,55 kg
Indeks: 0245/07/0057
Rok wydania: 2000
Wydawca: Nasza Księgarnia
Autor: Stromstedt Margareta
Rodzaj okładki: Twarda
Stan: Używana

Opis książki


Wiele czasu spędziłam, jeżdżąc po okolicy wokół Vimmerby i szukając miejsc i ludzi związanych z dzieciństwem Astrid Lindgren, a więc krewnych i rodziny. Rozmawiałam z kolegami z jej klasy, starymi przyjaciółmi, ludźmi, którzy pracowali wtedy w Näs, bliższymi i dalszymi kuzynami, ciotkami i bratankami. Wspólnie z Astrid wałęsałam się po lesie, chodziłam wiejskimi opłotkami, spacerowałam po łąkach i penetrowałam stare dzielnice Vimmerby. Słuchałam opowieści sióstr Astrid o życiu w Bullerbyn i towarzyszyłam bratankom, którzy w latach siedemdziesiątych tam się bawili. Stopniowo, powoli obraz nabierał głębi i zaczęłam sobie uświadamiać ogrom trudności związanej z opowiedzeniem o kimś, kto sam posiada o wiele większy dar opowiadania. Uświadomiłam sobie także ryzyko wynikające z faktu, że między opisującym a opisywanym rodzi się zażyłość i przyjaźń - przyjaźń, która stopniowo zaczyna ogarniać również rodzeństwo, dzieci, a w końcu całą rodzinę. Człowiek zaczyna się czuć niemal członkiem tej rodziny, no i traci się dystans.

Przybliżenie czyjegoś losu wymaga szczególnej delikatności, należy zachować daleko idącą ostrożność. Pragnienie przedstawienia "prawdziwego" obrazu sąsiaduje z obawą, by nie naruszyć tego, co zbyt prywatne.

Z "Przedmowy"

Uwagi:


Brzegi stron lekko zakurzone.
Zobacz także...