Street Hoops to gra, przeznaczona dla wielbicieli koszykówki. I to tej koszykówki w wydaniu dla twardzieli – ulicznej. Ze względu na charakter i miejsce rozgrywek musimy dbać nie tylko o wyniki spotkań, ale również o wygląd i reputację, naszego zawodnika w środowisku. Do wyboru jest kilka trybów gry: World Tournament i Lord of the Court to rozgrywki pięciu na pięciu. Full i Half Court Pick Up Games pozwalają wybrać dowolną, mniejszą niż pięć, liczbę zawodników.

Do wyboru mamy dużą liczbę graczy, w tym tych najbardziej znanych na asfaltowych boiskach – Booger Smith, The Legend czy Main Event. Do kompletu dorzucono również prawdziwych gwiazdorów NBA, tych, którzy cechują się widowiskowym stylem gry np. Jason Williams lub Vince Carter, jest więc w czym wybierać. Po podjęciu decyzji możemy już startować w rozgrywkach. Mecze są rozgrywane na najsłynniejszych boiskach do gry ulicznej, tam gdzie rodziły się legendy tej gry, możemy się pokazać między innymi na Oakland’s Mosswood Park lub LA’s Venice Beach Courts.

Sama rozgrywka cechuje się dużą szybkością i dynamiką. Nie ma sensu myślenie o obronie, główną obowiązującą zasadą jest atakowanie i zdobywanie jak największej ilości punktów. O takie sprawy jak kontuzje, zmęczenie czy zmiany zawodników zupełnie nie musimy dbać. Gracze mają opanowany cały zestaw umiejętności i zagrywek koszykarskich: wejścia na kosz, wsady, rzuty z dystansu, podania, przechwyty, zbiórki i bloki. Do tego dochodzą tak zwane Mad Skillz, pozwalające na super widowiskowe akcje, niejednokrotnie kpiące sobie z grawitacji i innych praw fizyki. Mamy wtedy do czynienia z dynamicznymi atakami, lotami nad koszem czy potężnymi blokami. Przeciwnicy potrafią stawić nie lada wyzwanie, czasami, co prawda, nie wykorzystują dogodnych sytuacji do wejścia na kosz, ale rekompensują to sobie znakomitą celnością rzutów z dystansu (szczególnie za trzy punkty). Rozgrywkom towarzyszy komentarz, a także ścieżka dźwiękowa z udziałem największych gwiazd hip-hopu (np. DMX czy Redman).

Równie ważnym elementem, co rywalizacja na boisku, jest dbanie o naszego zawodnika, jego image i reputację. Środowisko ulicznych koszykarzy jest bardzo specyficzne, trzeba przyjmować agresywną postawę, pozować na twardziela i szpanować wyglądem. Dlatego też możemy odwiedzać salony fryzjerskie by zafundować sobie ekstrawagancką fryzurę (na czele z nieśmiertelnym afro), w sklepach z ciuchami wybieramy stroje spośród najdroższych marek, u jubilerów zaopatrujemy się w rozmaitą biżuterię (im droższą tym lepszą). Nie zapomniano również o zakładach bukmacherskich - możemy obstawiać zwycięzcę meczu, prowadzącego do połowy, zdobywcę największej ilości trójek, asyst itd. Wygrane pieniążki przeznaczamy na gadżety wymienione powyżej.