Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Stephanie Plum Dziesięć kawałków Evanovich nowa*

06-06-2014, 13:39
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 32.90 zł     
Użytkownik bonuscomp1
numer aukcji: 4219551210
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 2   
Koniec: 06-06-2014 12:25:43

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Ksiegarnia Bonusmedia
Informacje o firmie
Bonusmedia

[zasłonięte]@bonusmedia.pl

Konto bankowe:
PKO BP
26 1020 [zasłonięte] 397400
5102 [zasłonięte] 000417



INFORMACJE O WYSYŁCE
TEL. (24)[zasłonięte]275 48
W GODZ. 9.00 - 17.00

Odbiór osobisty zamówień, po wcześniejszym
uzgodnieniu telefonicznym!!!
w godz: 9.00 - 19.00
tel. 0 509 [zasłonięte] 698


Bonusmedia
ul. Nadwiślańska 5B/U2
wejście Bartnicza róg Ogińskiego

03-368 Warszawa

Opis przedmiotu


okładka

 

 


Stephanie Plum Dziesięć kawałków

 

 

 

Oprawa: Skórzana
Format: 13.5x19.5cm
Liczba stron: 384
Wydanie: 1
Rok wydania: 2014
Janet Evanovich jest jedną z najlepiej zarabiających pisarek Ameryki. Jej kryminały przetłumaczono na 27 języków, a każdy kolejny trafia w USA na listy bestsellerów.
Zuzanna O’Brien – Twój Styl
Książki o Stephanie Plum są jak kolejne odcinki dobrego serialu – śmieszne i wciągające. Każda kolejna to inna historia oraz nowe przygody dziewczyny z Jersey, która pracuje jako łowczyni nagród.
Stephanie ma niebywały talent do przebywania w niewłaściwych miejscach w niewłaściwym czasie. Prosty wypad na lunch kończy się wybuchem samochodu. Łowczyni staje się celem. Taka karma. Jednak stara się znaleźć kryjówkę. Idealne jest mieszkanie Komandosa, twardego faceta, który wprowadził ją w tajniki zawodu.
Groteskowy wyścig z czasem i szalonymi pomysłami wścibskiej babci Mazurowej połączony z polowaniem na pączki.
Nazywam się Stephanie Plum i dżemem umazałam się nie raz, w przenośni i dosłownie. Na przykład wtedy, gdy przez przypadek spaliłam zakład pogrzebowy. To była gigantyczna plama, matka wszystkich plam. Doczekałam się za nią zdjęcia w gazecie. I teraz, gdy idę ulicą, to ludzie mnie rozpoznają.

 

Polecamy:

http://www.bonusmedia.pl/obr/am639539

http://www.bonusmedia.pl/obr/am618748

http://www.bonusmedia.pl/obr/am637296

http://www.bonusmedia.pl/obr/am643737