Młyny boże mielą wolno, skrupulatnie i na miałko, a prawda jest jedna i nierozdwajalna. Warto o tym pamiętać ważąc każde wypowiedziane w życiu słowo. Coraz powszechniejszy relatywizm, manipulacja oraz wyplatanie bzdur i wciskanie kitu zemści się bowiem prędzej niż później. Słowne buble - puszczane bezkarnie na wiatr - nabiorą siły, mocy i masy mszcząc się bezlitośnie. Oddadzą z nawiązką razy tym, którzy nade wszystko winni głosić prawdę, a nie nią kupczyć. W imię korzyści własnych albo swoich pryncypałów. Niby jesteśmy wolni, niby żyjemy w demokratycznym kraju, niby jesteśmy Europejczykami - no właśnie: niby! Szybko staliśmy się zakładnikami globalnej machiny powiązanych losów i zanikającej tożsamości. Równaniem ekonomicznym i demograficznym. Kolosem na glinianych nogach, czekającym z nadzieją na przypływ sił, dających odwagę, aby w końcu być sobą. W pełni i na zawsze. Sprawiedliwie i mądrze. Bez wikłania się w nieudane mariaże, sojusze i z dosadną odpowiedzią na szereg przedawnionych pytań. Bez lęku, co jest po drugiej stronie lustra. Zawsze przecież pozostaje wybór między alienacją i śmiercią a cudem celebrowania rytuałów codzienności. W znoju harówy, ale i z uśmiechem na udręczonej twarzy. Szczęście w nieszczęściu. Prawda w morzu kłamstw. Przyzwoitość w epidemii nikczemności. Mądrość zamiast głupoty. Biel w miejscu czerni. Dobro, nie zło? I to jest właśnie ODWET POZORÓW. A temat pozostaje nieskończenie niewyczerpalny. Od zawsze i wciąż? CD:1. Samokontrola 2. Młyny boże 3. Rozdwojenie prawdy 4. Zemsta słów 5. Oferta handlowa 6. Wolność jest więzieniem 7. Wiem 8. Tryumf sprawiedliwości 9. Odwet pozorów 10. Nie bój się kobiet 11. Pytania 12. Dzień kapitulacji 13. Bzowy moloch 14. Martwa natura 15. Dobra wiadomość 16. Świadomość 17. Wszystko jest okej! 18. Narkotyki, narkomani, narkomanie |