1 .
| Makatka z płonącego domu
|
|
|
|
2 .
| Makatka rodzinna
|
|
|
|
3 .
| Wujek Kazek
|
|
|
|
4 .
| Szarak w baretce
|
|
|
|
5 .
| Makatka dla pani od angielskiego
|
|
|
|
6 .
| Tymbark
|
|
|
|
7 .
| Pod wieczór
|
|
|
|
8 .
| Modlitwa rozwieszona między gwiazdami
|
|
|
|
9 .
| Bieszczady 2003
|
|
|
|
10 .
| Bejdak
|
|
|
|
11 .
| Trójkąt opatrzności
|
|
|
|
12 .
| Makatka dla Janka Rybowicza
|
|
|
|
13 .
| Makatka z sadu
|
|
|
|
14 .
| Kosmiczny szept
|
|
|
|
15 .
| Prosto od serca
|
|
| |
|
|
|
Adam Ziemianin o nowej płycie : "Długo by szukać w słownikach poprawnej polszczyzny „bejdaka”, a i „beretka” jest tam zaledwie przyrodnią - tylko w wymiarze regionalnym - siostrą „beretu” -„okrągłego, płaskiego nakrycia głowy”. A przecież bejdak to człowiek łagodnego serca i pogodnej twarzy, któremu bliżej do ptaków i obłoków, a nawet do żab mu po drodze, bardziej niż do ludzi. Najczęściej jest samotnikiem, chyba, że trafi na bejdulę, żeńską odmianę bejdaka. Bejdak jest środkowym i najważniejszym ogniwem w wielkiej galerii dziwolągów, których Bóg nam zesłał. Umościł sobie gniazdko między bortakiem, a berysem. Ten pierwszy jest skrajnym, trochę niebezpiecznym dziwolągiem, bo lubi zrobić coś na złość i szybko łypie złym okiem. Berysa trzymają się żarty i psikusy gdyż jest największym kawalarzem wśród dziwolągów. Arystokratą wśród nich jest bejdak -dziwak pełen zadumy, liryzmu i refleksji. Jego beretka z antenką, to specjalny dar od Boga, z którym kontaktuje się bez pośredników, dlatego nigdy jej nie zdejmuje. Od wielkiego święta nosi krawatkę - nie mylić z krawatem! To jego stuła, dzięki której świat rozgrzesza jego, a on rozgrzesza świat. Miejską odmianą bejdaka jest szarak - też w beretce - lecz zawsze tylko szarej. Natomiast bejdaki małomiasteczkowe przybierają czasem beretki kolorowe. Wiejskie bejdaki pozwalają sobie nawet na ekstrawagancję, bo na beretkach mają grochy, łaty, ciapki i kropki. Czasem są to ślady po rozmowach z ptakami, a niekiedy wynik spotkania z leśnym muchomorem.Jak więc widać, w tytule naszej płyty tylko przyimek „dla”, łączący beretkę z bejdakiem jest poprawny literacko i językowo.Proszę nam wybaczyć, że już na pierwszy rzut oka i ucha jesteśmy: zaściankowi, niemodni, wręcz anachroniczni. A jeszcze: organki, śrut przedwojenny, kapelusz tyrolski... A makatka? Przecież to forma zapomniana i taka ludowa, że nawet z naszych kuchni ją przegonili... Ale co mamy zrobić, kiedy wokół nas coraz więcej bejdaków i szaraków, berysów i bortaków. Spotykamy ich wszędzie - w Bieszczadach, w Tymbarku i w sandomierskich sadach. Nie możemy ich zostawić na pastwę losu, zwłaszcza, gdy świat od nich się odsuwa. Tacy już jesteśmy i tacy pozostaniemy. W naszym albumie są też stare fotografie z płonącego domu, z pierwszej komunii. Są lekko zamglone zdjęcia wujka Kazka, Janka Rybowicza czy ulotnej pani od angielskiego. Szepczemy wciąż - nie tylko od święta - naszą modlitwę rozwieszoną między gwiazdami." Nagrań dokonano w Studio „BUFFO” w Warszawie, styczeń – maj 2004 roku. (Pomaton)
|
|
|
Wydawca: Pomaton EMI Data wydania: 2004.08.14 Numer Katalogowy: [zasłonięte]86606
| | |