Rebel Strike kontynuuje i rozwija idee znane z Rogue Leadera, poprzedniej części wydanej również na GCN. Tym razem również mamy do czynienia z dynamiczna strzelanina. O ile jednak poprzednio mogliśmy tylko i wyłącznie korzystać z pojazdów latających, tak teraz mamy możliwość poprowadzenia do boju wielu różnych jednostek – także kroczących (np. imperialne walkery), unoszących się tuż nad ziemia (speedery – śmigamy wśród drzew i roślinności), a znajda się także misje, w których pieszo powalczymy przy pomocy miecza świetlnego!

Dość powiedzieć, że środków transportu i walki jest więcej, niż w obu poprzednich częściach razem wziętych! Podstawowych misji jest ok. 13-tu, przy czym gra ma zaimplementowany system wynagradzania gracza, który może odblokowywać nowe pojazdy, misje i lokacje. Istotnym dodatkiem jest możliwość grania w multiplayerze w misje z poprzedniej części gry! Znajdziemy tryby kooperacyjne, typowy head-to-head, czy capture-the-base. Niestety tryb dla dwóch graczy nie uwzględnią pojedynków w nowych misjach. Grafika i dźwięk to naprawdę pierwsza liga. GameCube umie wyświetlić znakomitej jakości tekstury i doskonale ta umiejętność prezentuje właśnie Rebel Strike. Dźwięki są oczywiście bardzo charakterystyczne i czy to muzyka, czy efekty strzałów z laserów - kojarzą się w jedyny słuszny sposób, czyli z filmami Geroge’a Lucasa. Rebel Strike oczywiście posiada ścieżkę fabularna, która jest integralna częścią całego uniwersum Gwiezdnych Wojen, choć to nie ona gra tu pierwsze skrzypce. Rebel Strike to przede wszystkim niezwykle dynamiczna strzelanina, z piękną grafika i ze świetnie wykorzystaną licencja.