Trudna droga Czarnego Kontynentu...Dzieje Afryki XX w. układają się w historię bolesną, a zarazem pełną determinacji i woli walki. Afrykanie przeszli w minionym stuleciu długą drogę od bycia członkami europejskich kolonii, przez udział w wojnach światowych i walki o niepodległość, do stania się obywatelami suwerennych państw. Po wywalczeniu niezależności, wiele państw nadal boryka się jednak z zakorzenionymi m.in. w trudnym dziedzictwie problemami i konfliktami wewnętrznymi, a w wielu miejscach rolę rządów kolonialnych przejęły międzynarodowe koncerny, bogacące się na eksploatacji afrykańskich bogactw naturalnych.Basil Davidson (1[zasłonięte]914-20), wybitny znawca Afryki, który łączył pisanie książek z pracą dziennikarza - korespondenta najbardziej znanych brytyjskich tytułów prasowych, a w czasie II wojny światowej był członkiem brytyjskich służb specjalnych, w syntetyczny i problemowy sposób prezentuje dzieje całego afrykańskiego kontynentu w XX w., łącznie z często pomijaną Afryką Północną, uwzględniając aspekty społeczne, polityczne, gospodarcze i kulturowe oraz zmieniającą się świadomość Afrykanów i różnice w koloniach: brytyjskich, francuskich, hiszpańskich i portugalskich. Omawia m.in. wpływ obydwu wojen światowych i wielkiego kryzysu na losy Czarnego Kontynentu, funkcjonowanie administracji i systemu podatkowego kolonii, problemy migracji do miast, utrudnionego dostępu do edukacji i tworzenia sztucznych społeczności afrykańskich przez kolonialistów. Przytaczając wskaźniki i dane gospodarczo-demograficzne, pokazuje niesprawiedliwe systemy wykorzystywania mieszkańców Afryki. Prezentuje także złożony proces dekolonizacji - tworzące się niezależne ruchy panafrykańskie, niepodległościowe i Kościoły afrykańskie oraz niełatwe dzieje poszczególnych państw już po zdobyciu niepodległości.W Zambii przed odzyskaniem niepodległości żaden Afrykanin nie mógł prowadzić pociągu. Mógł co najwyżej dorzucać węgla do pieca w lokomotywie prowadzonej przez białego maszynistę. W Kenii przez wiele lat żaden czarny rolnik nie mógł uczestniczyć w podziale zysków z uprawy kawy - były one zyskami białego człowieka. Żaden Ugandyjczyk nie mógł przetwarzać bawełny, którą sam wyhodował.(...) Nawet w koloniach najbardziej rozwiniętych,na przykład w Nigerii, czarni przedsiębiorcy nie mieli prawa przeprowadzać żadnych operacji bankowych ani robić interesów na większą skalę.Historia wyzwolonej Afryki nie jest historią smutną, ale nie ulega wątpliwości, że to historia trudna i pełna sprzeczności. Przede wszystkim to historia bardzo ludzka, historia odwagi i porażek, rozpaczy i niepowstrzymanego optymizmu, ludzkiej dobroci i ludzkiego zła.Z tekstu