Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Spektakle teatru telewizji dvd z książką. TEATR

19-02-2014, 13:26
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 104.30 zł     
Użytkownik domki
numer aukcji: 3902737057
Miejscowość szybka wysyłka
Wyświetleń: 10   
Koniec: 19-02-2014 10:55:55

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: twarda
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

SUPER ZESTAW

DLA MIŁOŚNIKÓW POLSKIEGO DRAMATU

"OPERETKA" Witolda Gombrowicza+"IGRASZKI Z DIABŁEM" Jana Drdy + "OŻENEK" Mikołaja Gogola

 

OPERETKA Witolda Gombrowicza w reż. Jerzego Grzegorzewskiego

Rok produkcji: 2001
Czas: 71 min
Autor: Witold Gombrowicz
Reżyseria: Jerzy Grzegorzewski
Obsada: Wojciech Malajkat (Mistrz Fior), Igor Przegrodzki (Książę Himalaj), Beata Fudalej (Księżna Himalaj), Ignacy Gogolewski (Hrabia Szarm), Jacek Różański (Baron Firulet), Kinga Iigner (Albertynka), Wiesława Niemyska, Czesław Lasota (Rodzice Albertynki), Sławomir Federowicz, Łukasz Lewandowski (Złodziejaszki), Jerzy Łapiński (Proboszcz), Mirosław Konarowski (Prezes), Marek Barbasiewicz (Generał), Magdalena Warzecha (Markiza), Jan Monczka (Profesor), Mariusz Benoit (Hrabia Hufnagiel), Waldemar Kownacki (Lokaj Władysław), Paweł Tołwiński (Lokaj Stanisław), Ireneusz Dydliński, Mikołaj Klimek, Sławomir Śmiałek, Maciej Wojdyła (Lokaje), Radosław Elis, Grzegorz Małecki (Lajkonik), Włodzimierz Press (Offenbach), Mirosław Jastrzębski (Pianista), Alina Wieczorkówna (Sufler)
Scenografia: Barbara Hanicka
Muzyka: Stanisław Radwan
Realizacja TV: Dariusz Pawelec

"W operetce postacie muszą być operetkowe - notował Gombrowicz - akcja operetkowa, mity operetkowe, a ja usiłowałem władować w nią za dużo. Dopiero więc gdym te treści zawarł w metaforach ściśle operetkowych jak strój, rewia mód, wszystko bardziej składnie mi się zamknęło. (...) Ludzkość traci swoje najpiękniejsze wierzenia, swoje najukochańsze kostiumy. Ani Bóg, ani ideały: nawet rewolucja ginie. Wszystko zmierza ku czarnej trumnie! I wówczas z trumny wynurza się młoda nagość ludzka, wieczna radość naszej wiecznej młodości. Proste, jak operetka". Prezentowany w Studiu Teatralnym Dwójki spektakl jest telewizyjną wersją przedstawienia, zrealizowanego przez Teatr Narodowy w czerwcu 2000 roku. Po premierze teatralnej krytyka zgodnie uznała inscenizację Jerzego Grzegorzewskiego za sukces artystyczny tej sceny i osobiście reżysera, który "spojrzał głębiej na rewolucję i ostrożniej na młodość. Przypomniał, że światowy przewrót to XX-wieczna rzeź, a nie przebieranka, marzenie zaś o wyzwoleniu z więzów kultury rychło może obrócić się w jakąś współczesną formę niebezpiecznego barbarzyństwa". Ostatnia sztuka w dorobku Witolda Gombrowicza (1904-69) ukazała się w 1966 roku, wraz z III tomem "Dziennika", nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu. W odautorskim "Komentarzu" pisarz zasugerował najtrafniejszą inscenizację "Operetki" - w teatrze, ale i w wyobraźni czytelnika. "Monumentalny idiotyzm operetkowy idący w parze z monumentalnym patosem dziejowym - maska operetki, za którą krwawi śmiesznym bólem wykrzywione ludzkości oblicze".
Tym tropem poszedł Jerzy Grzegorzewski. Wykorzystując każdą okazję do zabawy "bosko idiotycznym" żywiołem operetkowym, scenicznym żartem, aluzją literacką czy muzyczną, pokazał świat pędzący na oślep, przez groteskową rewolucję ku autentycznej zagładzie wszystkiego, co dotychczas było ważne. Kiedy "wiatr historii" już zrobił swoje i w finale rozlega się hymn na cześć młodości i nagości, nagle pojawia się złowroga nuta. Ekran ciemnieje, widowisko już się kończy, a groźne skandowanie i tupot podkutych butów nadal trwa.
A zaczyna się szampańsko i w zawrotnym tempie. Hrabia Szarm, podtatusiały zdobywca dam, licytuje się z baronem Firuletem, który z nich ma więcej kobiet "na rozkładzie". Książę z małżonką zachwycają się kazaniem, jakie "nasz dhogi ksiądz phoboszcz wygłosił ku czci naszego dhogiego Pana Bog". Księstwo Himalaj i całe wielce ahystokhatyczne towarzystwo z entuzjazmem wita mistrza Fiora, znanego w Europie dyktatora mody "tyleż męskiej, co damskiej". Chory na "nieuleczalny wymiot" Profesor, rzygający na wszystko i wszystkich, wprowadza na salony słynnego koniarza, który nigdy nie spada z siodła, bo "galop to jego specjalność". Nikt, poza Profesorem, nie wie, że świeżo wykreowany hrabia Hufnagiel to były kamerdyner zwolniony ze służby za krnąbrność. Towarzystwo przygotowuje się do balu z okazji planowanej rewii mód. Hufnagiel proponuje, by był to bal maskowy - "zamaskowany bal", jak nasze czasy. Niektórzy goście przybędą w workach narzuconych na strój, który każdy sobie obmyśli. Na dany przez mistrza Fiora znak worki opadną i ukaże się obowiązujący model sylwetki na nadchodzące lata. Wszyscy są zachwyceni pomysłem, zwłaszcza że żadnej myśli własnej nie mają już od dawna. Tylko Albertynka, cud dziewczynka, woła bez skrępowania: nagości chcę. Birbant Szarm po raz pierwszy spotyka kobietę, która woli rozbieranie od ubierania. Nie wierzy własnym uszom. Przyprowadza na bal tresowanego złodziejaszka na smyczy, by dobrał się tam, gdzie hrabia nie zdoła. To samo czyni jego rywal, Firulet. Gdy obaj spuszczają złodziejaszki ze smyczy, robi się zamęt, panika i groza. Rewolucja. Worki opadają. Wśród barwnych, operetkowych postaci pojawiają się szare mundury. Hufnagiel wykłada swoją koncepcję rewolucji. Dosiada okrakiem Profesora, rozpoczyna swój galop. I już nikt nie jest sobą. Książę chowa się w przebraniu lampy, księżna udaje stolik, proboszcz - kobietę. Szarm i Firulet ciągną na wózku trumnę. To świetny kamuflaż, jakby ktoś się czepiał, to oni zwariowali, chodzą z trumną i kwita. Mistrz Fior, bezradny wobec szaleństwa mody - czy Sztuki - na bezdrożach Historii, przeklina maskę, "co się nam w ciało wżera, okrwawiona". Chce złożyć do trumny "zhańbioną człowieka nagość". Lecz w trumnie ktoś już spoczywa.

************

IGRASZKI Z DIABŁEM Jana Drdy w reż. Tadeusza Lisa

Rok produkcji: 1979
Czas: 89 min
Autor: Jan Drda
Przekład: Zdzisław Hierowski
Reżyseria: Tadeusz Lis
Obsada: Marian Kociniak (Marcin), Krzysztof Kowalewski (Sarka), Marek Kondrat (Lucjusz), Jerzy Kamas (Solfernus), Zdzisław Wardejn (Beliai), Tadeusz Kondrat (Belzebub), Janusz Gajos (Imnimor), Jan Prochyra (Karborund), Wojciech Pokora (Scholastyk), Barbara Wrzesińska (Disperanda), Magdalena Zawadzka (Kasia), Jan Kociniak (Teofil), Andrzej Federowicz (Hubert)
Scenografia: Jacek Hohensee
Realizacja TV: Tadeusz Lis

Jedno z najzabawniejszych przedstawień w całej historii Teatru TV, zrealizowane pomysłowo, w świetnej obsadzie, perfekcyjnie wykorzystujące wszelkie dostępne wówczas telewizyjne środki techniczne. "Igraszki z diabłem" przyniosły czeskiemu beletryście i dramaturgowi największą popularność. Prapremiera odbyła się w Pradze w 1945 r., a słynną polską premierę przygotował Leon Schiller w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi w 1948 r.; później wystawiano też tę ucieszną baśń sceniczną w adaptacji lalkowej Władysława Jaremy. W swojej ojczyźnie - i dzięki przekładom także poza nią - Jan Drda (1915-70) był ceniony również jako autor powieści ("Miasteczko na dłoni", "Woda życia", "Wędrówki Piotra Arcyłgarza") i opowiadań ("Milcząca barykada"), a także książek będących pokłosiem jego działalności dziennikarskiej ("Listy z Norymbergi", "Gorąca ziemia"). Poczesne miejsce w jego spuściźnie zajmują dramaty, poza słynnymi "Igraszkami..." - "Jako i my odpuszczamy", "Magdalenka" czy "Zapomniany diabeł", klechda obficie czerpiąca z kultury plebejskiej.
Z długiej wojaczki powraca w rodzinne strony nieustraszony żołnierz, Marcin Kabat. Wędruje borem, lasem, aż do Czarciego Młyna, gdzie mieszkają diabły czyhające na ludzkie dusze. Wojak zatrzymuje się koło chaty Sarki-Farki, rozbójnika napadającego na podróżnych. Dzielny weteran i opryszek przypadają sobie do serca i postanawiają ramię w ramię zmierzyć się z piekielnymi mocami. Akurat nadarza się okazja. Dwie dziewice, królewna Disperanda i jej fertyczna służąca Kasia, wyruszają na poszukiwanie mężów. Pobożny pustelnik Scholastyk, skrycie ulegający pokusom, które wciąż go nękają, nie umie pomóc dziewczętom coraz bardziej spragnionym małżeńskich uciech. Zwłaszcza że do akcji wkracza oddział czartów pod wodzą "groźnego" Belzebuba. Uroczy Lucjusz, diablo sprytny, podsuwa dziewicom do podpisu cyrografy, gwarantujące im dostarczenie oblubieńców w zamian na dusze. Piekielne dokumenty trafiają do rąk Marcina, który wykorzysta cały swój chłopski spryt i odwagę, by ratować nieszczęsne istoty, podstępnie wodzone na pokuszenie.

 

************

OŻENEK Mikołaja Gogola w reż. Jerzego Stuhra

Rok produkcji: 2001
Czas: 80 min
Autor: Mikołaj Gogol
Przekład: Julian Tuwim
Reżyseria: Jerzy Stuhr
Obsada: Maria Peszek (Agafia Tichonowna), Małgorzata Hajewska (Arina Pantelejmowna), Anna Seniuk (Fiekła Iwanowna), Zbigniew Zamachowski (Podkolesin), Jerzy Stuhr (Koczkariew), Krzysztof Globisz (Jajecznica), Jan Peszek (Anuczkin), Jerzy Trela (Żewakin), Agata Pruchniewska (Duniasza), Zbigniew Kosowski (Starikow), Roman Gancarczyk (Stiepan)
Scenografia: Andrzej Witkowski
Kostiumy: Andrzej Witkowski
Muzyka: Abel Korzeniowski
Zdjęcia: Tomasz Wert

Nowa inscenizacja słynnej komedii Mikołaja Gogola. Popis mistrzowskich ról czołówki polskich aktorów, twórcza kontynuacja najlepszych wystawień tej sztuki. Właśnie w "Ożenku" legendarne kreacje stworzyli m.in. Jan Kurnakowicz, Kazimierz Opaliński, Mieczysława Ćwiklińska w głośnej inscenizacji Bronisława Dąbrowskiego z 1949 r. w Starym Teatrze; Aleksander Dzwonkowski, Wiesław Gołas, Wanda Łuczycka w Teatrze Dramatycznym; Władysław Kowalski, Franciszek Pieczka, Janusz Gajos, Joanna Żółkowska w Teatrze Powszechnym. W Teatrze TV w klasycznej inscenizacji Ewy Bonackiej z 1976 r. pamiętne role kreowali m.in. Wiesław Michnikowski, Czesław Wołłejko, Kazimierz Brusikiewicz, Jan Kobuszewski, Wojciech Pokora, Irena Kwiatkowska i Anna Seniuk, która w spektaklu, zaliczonym do Złotej Setki Teatru TV, grała pannę Agafię, a w nowej inscenizacji będzie swatką. Do dzisiaj najczęściej grywana - obok "Rewizora" - komedia Mikołaja Gogola po petersburskiej premierze w grudniu 1842 r. zrobiła klapę. Była zbyt nowatorska i nazbyt drapieżna. Car Mikołaj I demonstracyjnie opuścił teatr po kilku scenach; publiczność zarzuciła autorowi nieprawdopodobieństwo sytuacji i niewiarygodność postaci, brak tradycyjnej intrygi miłosnej i szczęśliwego zakończenia perypetii. Sam Gogol również nie był zadowolony ze swojej sztuki - "Ożenek" jeszcze nie spełniał wyobrażeń autora o "prawdziwie społecznej komedii", a jego wyrafinowany talent nie mógł się w pełni przejawić w ostrej satyrze obyczajowej. "Gogol niezaprzeczalnie ma coś z humoru angielskiego pisarza. Jest w jego śmiechu delikatny umiar, mimo ostrości satyry wdziera się współczucie. Bohaterami są durnie i łajdacy, ale to nasi bliźni" - pisał w "Dziejach dramatu" Allardyce Nicoll, przyrównując twórczość rosyjskiego pisarza do komedii Szekspira. Jerzy Stuhr w swojej inscenizacji uświadomił widzom, że "Ożenek", chociaż skrzy się dowcipem i humorem, w istocie jest komedią dość smutną - o tęsknocie za miłością i tchórzliwej ucieczce przed nią, o braku zaufania, niemożności otwarcia się przed innymi, związania się z drugą osobą i przyjęcia odpowiedzialności za ten związek. Gogolowska satyra w interpretacji wybitnych aktorów współczesnych stała się raczej tragikomedią, a klasyka okazała się zaskakująco współczesna. Warto więc przypomnieć sobie motto, którym autor opatrzył "Rewizora", a które do "Ożenku" również pasuje jak ulał: "Nie przygaduj zwierciadłu, kiedy masz gębę krzywą". Przyjaciele postanawiają ożenić radcę dworu Podkolesina, zatwardziałego starego kawalera. Niestrudzony Koczkariew angażuje obrotną swatkę Fiekłę Iwanowną, która wynajduje narzeczoną dla jego przyjaciela, życiowego niedołęgi niezdolnego do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Z usług swatki korzysta też zacna kupiecka córka Agafia Tichonowna, szukająca męża o odpowiednim statusie społecznym. Fiekła Iwanowna sprowadza do domu nie najmłodszej już panny na wydaniu paru starających się, którym nie w głowie miłosne uniesienia, po prostu każdy na ożenku chce zyskać jak najwięcej. O względy Agafii rywalizują między innymi niejaki Jajecznica, egzekutor, oraz emerytowany oficer marynarki Żewakin i emerytowany oficer piechoty Anuczkin. Nieoczekiwanie wygrywa Podkolesin, najbardziej niezdecydowany spośród zalotników, zawdzięczając swój sukces operatywności i elokwencji przyjaciela. Zawołany blagier Koczkariew, jakby mleczny brat fałszywego rewizora Chlestakowa, nalega, aby ślub odbył się jak najprędzej. Niedoszły pan młody nie potrafi jednak przezwyciężyć swoich kompleksów i oporów, lęku przed wszelkimi zmianami, zwłaszcza przed podejmowaniem trwałych zobowiązań.



Dodano 2[zasłonięte]013-07 12:39
JEST MOŻLIWOŚĆ WYSYŁKI KURIEREM- SIÓDEMKĄ. KOSZT TAKI WYNOSI PRZY PRZELEWIE 14 ZŁ, PRZY POBRANIU 15 ZŁ