Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Sowa Kazimierz - Moje syberyjskie podróże

23-08-2014, 13:50
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 29.70 zł     
Użytkownik Mysza657
numer aukcji: 4452592289
Miejscowość Kasinka Mała
Wyświetleń: 4   
Koniec: 23-08-2014 13:15:15

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Wysyłka w 24h
- Pocztą Polską

Wybrane przez Państwa książki wysyłane są po zaksięgowaniu wpłaty na naszym koncie bankowym lub po mailowej informacji iż przesyłka ma być wysłana za pobraniem.
WYSYŁKA GRATIS
Wysyłka gratis przy zakupach powyżej 150 złotych. Nie dotyczy przesyłek pobraniowych i zagranicznych. Książki wysyłamy również za pośrednictwem firmy kurierskiej.
Kontakt
Antykwariat i Księgarnia Tezeusza
Kasinka Mała 657
34-734 Kasinka Mała
tel. 604[zasłonięte]847

gg Monika 38[zasłonięte]513
gg Iwona 43[zasłonięte]495
e-mail: [zasłonięte]@tezeusz.pl

Nr konta bankowego:
Millennium
60 1160 [zasłonięte] 2[zasłonięte]2020001 [zasłonięte] 910803

Sowa Kazimierz - Moje syberyjskie podróże
ISBN: 978[zasłonięte][zasłonięte]73032
Wymiar: 14.5x20.5cm
Ilość stron: 304
Rok wydania: 2013
Rodzaj okładki: Miękka
Stan: Nowa
Autor: Sowa Kazimierz
Wydawca: Świat Książki

Opis książki


Po pierwsze Kazimierz Sowa jest najfajniejszym księdzem jakiego znam. Po drugie to mądry i przenikliwy facet, a swoją wiedzę teologiczną łączy z niezwykłą wrażliwością i umiejętnością obserwowania świata i ludzi, którzy go zamieszkują. Po trzecie nie dziwię się, że na cel swoich podróży i pisania wybrał Syberię, bo to kraina prawdziwa na wskroś. Tak jak on sam. Ale nie każdy potrafi to dostrzec, a tym bardziej - opisać. Jemu się udało zrobić to wspaniale i wciągająco, bo nie zasnęłam, dopóki nie skończyłam czytać tej książki!
"Jest takie rosyjskie powiedzenie, że na Syberii sto kilometrów to nie odległość, minus 20 stopni to nie mróz, a wódka to nie alkohol" - pisze Kazimierz Sowa.
A ja wiem, że każdy z nas powinien ruszyć z nim w tę podróż.
Martyna Wojciechowska

Syberię pokochałem za jej bezkres, niepowtarzalny urok krajobrazów i gościnę, której doświadczy każdy, kto lubi ludzi.
Ta kraina przez Polaków bywa często nazywana "nieludzką ziemią". Tam, na każdym niemal kroku widać ślady, jakie zostawiły po sobie lata carskich zsyłek i okres komunistycznego terroru. Ale dla dzisiejszych mieszkańców tej największej geograficznie i najbogatszej części Rosji Syberia jest domem i miejscem normalnego życia. Żeby to zrozumieć, trzeba tam pojechać i trochę pobyć z rdzennymi czy "przyszywanymi" współczesnymi Sybirakami. Pójść z nimi do bani, pojechać na rybałkę, przypomnieć sobie język (którego tak niechętnie uczyliśmy się w szkole), pośpiewać rosyjskie pieśni, a czasem napić się wódki.
Kiedy niedawno znajomy zapytał mnie: "Co cię na tę Syberię tak ciągnie", nie umiałem szybko i jednoznacznie odpowiedzieć. W ciągu ostatnich kilku lat bywam tam co najmniej dwa razy w roku i wciąż odnajduję nowe miejsca, które "jeszcze muszę zobaczyć", a swoista surowość i czasem jakieś prozaiczne utrudnienia wcale mnie do tych podróży nie zniechęcają. Przeciwnie, nadal mam ochotę kolejny raz tam pojechać.
Zobacz także...