Sztandarowa maskotka Segi – jeż zwany Soniciem, debiutuje „multiplatformowo”, nie zwalniając ani trochę.
Sonic to jeż, który potrafi poruszać się z niezwykle ogromna prędkością. Sonic ma tez paru kumpli, ale również całkiem pokaźne grono przeciwników, których dorobił się podczas swoich poprzednich przygód. Teraz czas, by wszyscy oni zebrali się w jednej grze i stanęli w szranki tworząc drużyny.
Nie mamy jednak do czynienia z gra sportowa, a zrecznosciówką (bo do takiego gatunku zaliczają się wszystkie gry obsadzające Sonica w roli głównej). Łączna liczba 12 grywalnych postaci dzieli się na 4 drużyny, a będziemy mogli sterować trzema postaciami na raz podczas czekających nas wyzwań. Każda z postaci dysponuje innymi umiejętnościami i to w kwestii Gracza leży, by odpowiednio dobierać je do sytuacji. Dla przykładu Sonic jest bardzo szybki, Knuckles dysponuje niezłą siłą, a Tails posiada zdolność latania. Plansze są różnorodne, dosyć rozbudowane i co ważne – w wielu miejscach sporo się od siebie różnią, w momencie, gdy gramy innym teamem; mamy do czynienia np. z innymi zadaniami i przerywnikami filmowymi. Różne kombinacje możliwych rozwiązań dzięki kontroli nad trzema postaciami przydają się do rozwiązywania zagadek, pokonywania wrogów i poruszania się po rozbudowanym i skomplikowanym środowisku. Najlepsze wrażenie robią w grze superszybkie partie poziomów, gdzie postacie pokroju Sonica rozwijają niemałe prędkości – aż prosi się o większą ich ilość. Szczególnie, ze gra cały czas trzyma stale 60 klatek animacji na sekundę, a to przy zakręconych i szybkich levelach potrafi zapewnić mile doznania z gry. I wtedy nie przeszkadza tez to, ze cala historia zbudowana wokół gry jest raczej infantylna (tu dają się we znaki szczególnie filmiki przerywnikowe), a dubbing postaci wola o pomstę do nieba.