Do czasu wydania Soldier of Fortune studio Raven Software znane było głównie z produkcji FPS-ów w klimatach dark fantasy (Heretic, Hexen). Nowy projekt zrywał z tą tradycją, przenosząc rozgrywkę w czasy współczesne. Powstająca gra miała stanowić połączenie taktycznej rozgrywki wzorowanej na takich seriach jakRainbow Six i SWAT, z szybką akcją rodem z Quake II i kinowym wręcz rozmachem fabuły. Od strony wydawniczej nad całym przedsięwzięciem czuwał koncern Activision, który w tym samym czasie stał się właścicielem studia Raven Software.

Akcja Soldier od Fortune koncentruje się wokół dowodzonej przez Sergieja Dekkera grupy terrorystycznej, która kradnie z jednego z magazynów wojskowych w Rosji cztery głowice nuklearne. Terroryści mają zamiar sprzedać niebezpieczny łup dyktatorom z krajów Trzeciego Świata, co rzecz jasna stanowi poważne zagrożenie dla globalnego pokoju.

John Mullins, główny bohater gry, wraz ze swym partnerem Aaronem "Hawkiem" Parsonsem są najemnikami, pracującymi dla tajemniczej organizacji znanej pod nazwą The Shop. Pozostaje ona na usługach rządu USA, a jej członkom zlecane są ściśle tajne misje z kategorii tych, które „nigdy się nie wydarzyły”. Najemnicy otrzymują zadanie wytropienia Dekkera, unieszkodliwienia terrorystów i przejęcia głowic nuklearnych.

Rozgrywka w kampanii dla jednego gracza podzielona jest na 10 misji, toczących się w różnych zakątkach świata. Najemnicy muszą stawić czoła m.in. nowojorskim skinheadom, rebeliantom z Ugandy, yakuzie a także żołnierzom irackim, sudańskim, serbskim i rosyjskim. Do dyspozycji mają oczywiście odpowiednio urozmaicony arsenał broni, w którym znaleźć można m.in. pistolety, strzelby, karabiny snajperskie i maszynowe. Różnią się one nie tylko wyglądem czy techniką strzału, ale przede wszystkim siłą ognia, co ma ogromny wpływ rodzaj powodowanych uszkodzeń ciała.