Smaki polskie czyli jak się dawniej jadało. Z przepisami do wykorzystania we współczesnej kuchni
Autor: Andrzej Kozioł Wydawnictwo: WAM Seria: nd Rok wydania: 2008 Wydanie: I Nakład: bd ISBN:[zasłonięte]978-8305-165-0 Stron: 224 Format: 140x200mm Oprawa: twarda
Stan: nowa
Język: polski
Spis treści:
Wstęp
Rosół
Barszcz
Bigos
Kapusta
Flaki
Musztarda
Kres karnawału i post
Ryby
Wielkanocne śniadanie
Świniobicie
Karnawał pasibrzuchów i pieczeniarzy
Potrawy dawno zapomniane – niedźwiedzina, rożenki
Miód
Uczty
Ziemniaki
Herbata
Kawa
Kuchenne urzędy
Zapasy
Na ulicy
W podróży
Bibliografia
Indeks potraw
Opis:
Historia ma nie tylko polityczny, bitewny wymiar. Nie tylko szumi sztandarami, ale także pełna jest kuchennych odgłosów - zupy pyrkoczącej w wielkich garnkach, pieczeni skwierczącej nad żywym ogniem. Historia pachnie laurem wieńczącym skronie bohaterów, tym samym laurem, który przydaje aromatu potrawom. Zmienia się wszystko, także kuchnia. Jeszcze pamiętam kuchnie ogromne - z chlebowymi piecami, z gorącymi szabaśnikami, w których potrawy nabierały smaku. Jeszcze pamiętam stoły jak z holenderskich martwych natur - z kolorowym ptactwem czekającym na oskubanie, ze stosami grzybów, z jarzynami, owocami. Dzisiaj kuchnie - malutkie i białe - przestały być pracowniami kulinarnej alchemii. Kurczak wsadzany do elektrycznego piekarnika lub mikrofalówki bardziej przypomina - niestety, także smakiem - przemysłowy produkt niż domowe ptactwo. I nikt już nie pamięta, że wczesnym latem, podawało się go - wypełnionego smakowitym farszem - z mizerią. Bo kurczak bez mizerii był niepełny. Dawna Polska pachnie barszczem - z rurą, koniecznie z rurą! - bigosem, pieczonym prosiakiem, wielkanocnymi babami, krupniczkiem uwarzonym z gorzałki, miodu i korzeni, pachnie dębniaczkiem - ulubionym napojem imć pana Onufrego Zagłoby. Zapraszam do kulinarnej podróży po krainie zwanej przeszłością. A zaczniemy ją od zupy podstawowej, protoplasty zup wszelkich - od rosołu. (Wstęp)