Rewelacyjne Skrzydło PPG APCO Force SPORT rozmiar "S"
Masa Startowa : 75-145 kg
Skrzydło o profilu Samostatecznym , bardzo szybkie 67+km/h
Rok Produkcji 14-02-2013 rok
Kolor : Czarno-Czrwono -Szare
Stan Bardzo-Dobry +
W zestawie : Skrzydło , worek
Możliwa zamiana :-)
Skrzydło wykonane z niezniszczalnego Gelwenoru !
Więcej informacji na Tel : 501 [zasłonięte] 312 lub [zasłonięte]@poczta.fm
Opis zaczerpnięty ze strony " Subiektywnie o napędach i skrzydłach PPG "
W połowie roku 2013 otrzymałem na testy skrzydło Apco Force Sport – czyli sportową wersję „standardowego” Force’a. Spodobało mi się na tyle, że zostałem jego posiadaczem. Postanowiłem w końcu opisać swoje subiektywne odczucia z latania. Skrzydło różni się od wersji standardowej kilkoma zmianami w konstrukcji. Po testach mogę stwierdzić, że pilotaż nowej wersji Force nieco różni się w porównaniu do poprzednika. Długo zwlekałem z publikacją tego materiału, gdyż chciałem polatać kilka miesięcy, by odzwyczaić się od poprzednio posiadanych skrzydeł i wówczas opisać swoje odczucia.
Różnice pomiędzy wersjami obu skrzydeł to 3 rzędy lin, system OAA i stosowne oznaczenie. Sam profil wydał mi się identyczny, choć odczułem, że w przypadku Force Sport jest sztywniejszy w trudniejszych warunkach. System OAA w wersji Sport posiada dodatkowe karabinki (identyczne jak od speed systemu), które po odpięciu aktywują system, będący odpowiednikiem Pappa Kolar. System ten pozwala na odpuszczanie trymerów za pomocą speeda i uzyskiwanie kosmicznych prędkości. Oczywiście system ten przeznaczony jest dla zawodowców – dla mnie okazał się zbędny.
Na dzień przed testem Apco Force Sport polatałem klasycznym Forcem. Dzięki temu miałem możliwość porównania obu skrzydeł. Różnice pomiędzy wersjami standard i Sport wyraźnie wyczuć można już podczas startu. W niniejszym opisie postaram się je przybliżyć i opisać swoje odczucia po lotach na Apco Force Sport.
Start paralotnią Apco Force w wersji Sport nie różni się drastycznie od startu na klasycznej wersji, lecz odczuć można większą szybkość i dynamikę startu w przypadku wersji Sport. Wystarczy delikatne pociągnięcie za taśmy A by Force Sport natychmiast powędrował nad głowę pilota – podobnie jak w przypadku wersji klasycznej. I to jedyne podobieństwo, gdyż wersja Sport nie czeka już grzecznie nad głową jak poprzednik. Dodatkowo podczas podnoszenia skrzydła wychodzi ono jakby lżej, przez co przekazuje mniej informacji. Różnica, jaką odczułem, to konieczność przyhamowania skrzydła gdy znajdzie się nad głową, by nie poluzować linek. Muszę uczciwie napisać, że start na Force Sport wymaga więcej uwagi niż w przypadku startu na wersji standardowej, co potwierdzili inni piloci latający „klasyczną” wersją Apco Force.
Dużą różnicą na plus Force Sport w stosunku do wersji standardowej jest nośność. Jest to duża zmiana na plus, którą chciałbym w tym miejscu zaakcentować. Przy mojej masie startowej 140 kg, standardowy Force wymagał dużo większych obrotów silnika. Zdaję sobie sprawę, że Apco Force to szybkie skrzydło. Szybkość zaś wymaga mocy. W wersji Sport, po całkowitym zaciągnięciu trymerów istnieje prawdziwie wolny i nośny tryb lotu – znany mi tylko z doskonałego Hadrona. Zaciągnięcie trymerów sprawia, że skrzydło jest wolniejsze od wersji standard, lecz o wiele bardziej nośne i przy tym idealnie miękkie na sterówkach. W tej konfiguracji mój Moster leci na bardzo małych obrotach – około 5[zasłonięte]600-58 RPM. Lepszy wynik uzyskałem jedynie w przypadku Hadrona! W neutralnej pozycji trymerów obroty wyniosły około 6200RPM, zaś w pozycji odpuszczonej – do 6[zasłonięte]500-71, w zależności od warunków pogodowych. Powyższe dane traktujcie orientacyjnie, gdyż mogą się one różnić w zależności od pogody. Z przekonaniem mogę napisać, że Force Sport pod względem nośności wypada zdecydowanie lepiej niż inne paralotnie samostateczne, którymi miałem okazję polatać.
Sterówki w wersji Sport reagują podobnie jak w wersji klasycznej choć odczułem, że posiadają dłuższe drogi sterowania, a nie tego spodziewałem się po skrzydle sportowym. Mimo to, zwrotność Force Sport jest wystarczająca dla pilota rekreacyjnego i w tej kwestii nie potrzebuję niczego więcej. Jak zwykle bardzo miło wspominam małe sterówki, które zostały umieszczone w tak dogodnym miejscu, że zawsze łatwo po nie sięgnąć bez konieczności ich szukania wzrokiem. Umożliwiają one wykonywanie ciasnych zakrętów nawet przy pełnym odpuszczeniu trymerów. Małe sterówki są tak miłe w użytkowaniu, że używam ich nawet przy trymerach w pozycji neutralnej. Zawsze chwaliłem tę cechę skrzydeł Force.
Jak wspomniałem wcześniej, Force Sport wydaje się bardziej usztywniony. Miło odczułem loty w niespokojnym powietrzu. W porównaniu do wersji „standardowej”, Force Sport mniej pracuje profilem. Być może coś poprawiono w profilu skrzydła, bowiem różnica jest w moim odczuciu znaczna. Force Sport przypadł mi do gustu, gdyż w locie wydał mi się bardzo podobny do… Nucleona, którym latałem dwa sezony i uważam za wzorowe skrzydło rekreacyjne.
Niestety nie latam na przeloty, gdyż mnie nudzą, więc nie mogę napisać jak sprawuje się Sport podczas dłuższych przelotów. Oczywiście są też różne definicje przelotu. Dla mnie przelot oznacza odległość 30-40 km, zaś dla niektórych pilotów ten dystans jest wielokrotnością mojego. Po godzinnym locie boli mnie „siedzenie”, mam dość i bardzo się przy tym nudzę… Force Sport jest doskonałym skrzydłem przelotowym, ze względu na szybkość. Zanim zdążę się znudzić, oblecę kawał trasy. Skrzydło doskonale przebija się pod wiatr i jest przy tym stabilne. Świetnie też znosi przelot przez strugi zaśmigłowe i rotory od drzew, o czym zdążyłem się przekonać podczas lotów. Loty w turbulentnym powietrzu (w granicach zdrowego rozsądku) tez nie robią na skrzydle większego wrażenia.
Skrzydło posiada tzw. tryb standby i nie ma w tu żadnej przesady
Ostre zakręty są w miarę ciasne i nie wymagają dużej siły na sterówkach a skrzydło szybko stabilizuje się po wyjściu z zakrętu i nie wymaga żadnej reakcji pilota. Zwrotność jest bardzo podobna do Nucleona, lecz odczułem, że w Force Sport lżej działają sterówki. Bardzo łatwo wykonać proste wingovery i wykonać je może nawet mniej doświadczony pilot. Uwagi wymaga wyjście z głębokiego zakrętu, spirali czy głębszego wingovera. Należy robić to spokojnie i łagodnie a przede wszystkim najpierw popróbować, gdyż ostrzejsze wyjście powoduje dynamiczne bujnięcie w przeciwną stronę z dość duża dynamiką, czego nie zauważyłem np. w Nucleonie czy w klasycznej wersji Force. Bardzo lubię loty z przyhamowanym skrzydłem nad ziemią – podobnie jak w klasycznym Force. Dzięki systemowi przeciwdziałającemu przeciągnięciu, nawet mocniejsze zaciągnięcie sterówek nie powoduje żadnych konsekwencji dla pilota – skrzydło dalej leci pewnie, tyle tylko, że ze zmniejszoną prędkością. Zauważyłem, że na każdym skrzydle Force najlepiej latać nisko nad ziemią z przyciągniętymi sterówkami – daje to większą stabilność i przewidywalność skrzydła.
Lądowanie na Apco Force Sport przebiega podobnie jak w przypadku innych skrzydeł samostatecznych – czyli jest dość szybkie. W przypadku braku wiatru, zaciągam całkowicie trymery i wypłaszczam lot nad ziemią. Dociągnięcie sterówek w końcowej fazie lądowania powoduje znaczne wyhamowanie skrzydła i spokojne przyziemienie. Wymagany jest jednak delikatny dobieg. Mimo to w przypadku Force Sport łatwiej się ląduje, ze względu na niższą prędkość na zaciągniętych trymerach. W przypadku lądowania w warunkach wietrznych, lądowanie w neutralnej pozycji trymerów nie powinno nikomu sprawić problemów.
Lot z aktywowanym systemem OAA wspominam nieco dziwnie. Wciśnięcie speed systemu powoduje odczucie spadku z pewnej wysokości i wymaga natychmiastowego dodania gazu w celu zrekompensowania tego stanu. Pewnie dlatego Walter ostrzegł mnie, by odkrywać dobrodziejstwo tego systemu na większej wysokości i bardzo ostrożnie. Aktywacja systemu OAA sprawia, że skrzydło faktycznie zmienia się w odrzutowiec nabierając niesamowitej prędkości. Zdecydowanie odradzam testowanie tego systemu na małej wysokości – szczególnie pilotom posiadającym słabsze silniki, gdyż w przypadku szybszego wciśnięcia speeda, może zabraknąć mocy lub wysokości, co spowoduje spotkanie z ziemią. Na szczęście system OAA można w bardzo prosty sposób wyłączyć i cieszyć się lotem bardzo spokojnym i przewidywalnym skrzydłem.
Apco Force Sport to bardzo uniwersalne skrzydło, które posiada duży potencjał. Jest bardzo łagodne w całym zakresie trymerów. Podczas lotu, można bez obaw zająć się fotografowaniem i podziwianiem widoków. Jego nośność powoduje, że nie wymaga do lotu poziomego dużej mocy silnika, choć do startu z pewnością przyda się więcej mocy. Na pewno jest to skrzydło, które szybko się nie znudzi. Łatwość startu i bezpieczeństwo pasywne idealnie klasyfikują Apco Force Sport jako skrzydło także dla pilotów okazjonalnych oraz przesiadających się ze skrzydeł klasycznych – niekoniecznie bardzo doświadczonych. Długie drogi sterowanie powodują, że trudno przekroczyć krytyczne parametry lotu – nawet szarpiąc za sterówki czy przyhamowując skrzydło mimowolnie, co czynią mniej doświadczeni piloci.