Fracture jest grą akcji, ukazaną z perspektywy trzeciej osoby. Niniejsza pozycja została stworzona przez ludzi, którym zawdzięczamy m.in. popularny cykl MechAssault. Pozwolono nam przenieść się na pole walki z drugiej połowy XXII wieku (konkretnie mowa o roku 2161). Developerzy zaprezentowali futurystyczny konflikt pomiędzy dwoma przeciwległymi krańcami Stanów Zjednoczonych, podzielonymi w wyniku straszliwej katastrofy naturalnej – gigantycznej powodzi na obszarze dorzecza Missisipi. Wojnę toczy zachodnia Republika Pacifica (wspierana przez siły azjatyckie i wyspecjalizowana w manipulacjach genetycznych) oraz wschodni Sojusz Atlantycki (związany z Europą i opierający swoje działania na cybernetyce).

Rola głównego bohatera przypadła gotowemu na wszystko żołnierzowi imieniem Mason Briggs, walczącemu po stronie tego drugiego ugrupowania i dysponującemu znakomitym wyszkoleniem w dziedzinie nowoczesnej techniki wojennej, nazwanej w militarnym żargonie Deformowaniem Terenu. Protagonista wykorzystuje więc m.in. specjalne granaty tektoniczne, aby powodować wypiętrzenie się konkretnego kawałka ziemi w celu zniszczenia wrogiego oddziału lub utworzenia przejścia do wcześniej niedostępnego obszaru. Z kolei odpowiednie używanie wyrzutni rakiet owocuje powstawaniem ogromnych kraterów. Wszystko wygląda naturalnie za sprawą płynnej grafiki i solidnego systemu fizycznego. Rzecz jasna na wirtualnym polu bitwy jednocześnie walczy mnóstwo pojedynczych żołdaków, a zatem futurystyczna wojna w grze Fracture ma naprawdę spektakularny wymiar.