Naszą specjalnością są góry i aktywny wypoczynek. Oferujemy szczegółowe przewodniki dla turystów pieszych, narciarskich, wspinaczy. Polecamy je osobom, które przedkładają przygodę nad wygodę i lubią obcować z naturą i pięknem krajobrazu. Współpracujemy z autorami, którym ufamy, ale nie zmienia to faktu, że nasze przewodniki poddajemy szczegółowej korekcie z dokładną mapą w ręku. Niejednokrotnie polskie wydanie ma mniej niedociągnięć od oryginału.
Przewodnik dla turystów – podtytuł tej publikacji wiele mówi o jej charakterze. Jest ona przeznaczona dla tych, którzy chcą aktywnie spędzić czas i potrzebują dobrej informacji o terenie, w którym przyjdzie im to zrobić. W tym przypadku chodzi o Dolomity – niezwykle malownicze góry, dobrze znane Polakom z wypadów na narty, ale także coraz częściej – z letnich górskich wędrówek słynnymi via ferratami.
Warto sięgnąć po Dolomity nie tylko dlatego, że są jedynym przewodnikiem
po tym regionie wydanym po polsku. Jego niewielkie rozmiary są bogato wypełnione treścią: szczegółowymi opisami dróg górskich, z uwzględnieniem czasów ich przejść i trudności, jakie mogą stwarzać. Autor opisuje też niespodzianki jakie można spotkać na szlaku i podaje wskazówki jak ich uniknąć. Pisze nie tylko o walorach przyrodniczych Dolomitów, ale i historycznych.
Trasy ilustrowane są przejrzystymi, dwukolorowymi schematami i mapami graniowymi. Dobre wyobrażenie o krajobrazie dają także liczne panoramy górskie oraz szereg kolorowych zdjęć. Jest to już drugie wydanie tego przewodnika – uaktualniono w nim wszelkie informacje praktyczne, przede wszystkim dane dotyczące schronisk. Nie brakuje ciekawostek krajoznawczych i osobistych komentarzy autora, który wiele z opisywanych tras przeszedł na własnych nogach!
Spis treści:
- Alpy Berneńskie
Zachodnie Alpy Berneńskie
Centralne Alpy Berneńskie
- Alpy Urneńskie
Zachodnie Alpy Urneńskie
Wschodnie Alpy Urneńskie
- Alpy Glarneńskie
- Silvretta
- Samnaun
- Verwall
- Alpy Lechtalskie
- Alpy Otzalskie
Centralne Alpy Otzalskie
Alpy Otzalskie - pasmo graniczne
Południowe Alpy Otzalskie
Alpy Otzalskie - grań Kaunergrat i grzbiet Glockturmu
Alpy Otzalskie - grzbiet Geigen
- Alpy Sztubajskie
- Alpy Zillertalskie
Zachodnie Alpy Zillertalskie
Centralne Alpy Zillertalskie
Wschodnie Alpy Zillertalskie
- Grupa Rieserferner
- Grupa Shobera
- Wysokie Taury
Grupa Venedigera
Grupa Glocknera
Grupa Goldbergu
Grupa Ankogla
Alpy Salzburskie
Recenzja:Pierwszy z dwóch tomów turystycznego przewodnika po Dolomitach prezentuje wybrane trasy turystyczne wschodniej części tych gór. Autor koncentruje się na opisach ferrat i trudniejszych szlaków, wychodząc z założenia, że „główną atrakcją dla turystów z Polski nie będzie zapewne wędrówka zalesionym zboczem czy trawiastą granią” Również w przypadku trudniejszych szlaków mamy do czynienia z opisem jedynie wybranych tras, ale ich ilość wystarczy na wiele wyjazdów. Precyzja opisu pozwala przypuścić, że autor był osobiście na większości opisywanych szlaków, co wpływa na wiarygodność informacji i podnosi wartość książki.
Pierwsze kilkadziesiąt stron to podstawowe informacje o Dolomitach – od geologii po ciekawy rys historyczny. Jest on o tyle istotny, że w Dolomitach, nawet w ich partiach szczytowych, znaleźć można wiele reliktów pierwszej wojny światowej, jak chociażby regularnie występujące wykute w skale schrony z otworami strzelniczymi, resztki fortyfikacji, a nawet cmentarze.
Zaproponowany przez autora system prezentacji kolejnych tras, mógłby okazać się mało przejrzysty, ale na szczęście udało się temu zapobiec w prosty i bardzo skuteczny sposób: do każdego z opisywanych rejonów dołączono schematyczną mapkę sieci szlaków, rozwiązująca wszystkie ewentualne problemy.
Część dotycząca bezpieczeństwa, wyposażenia i techniki pokonywania ferrat nie zawiera na tyle istotnych błędów, żeby istniała konieczność ich prostowania. To duże osiągnięcie, bo literatura przewodnikowa ma generalnie duży wkład w propagowanie „bezpieczeństwa inaczej”. Jedyne zagadnienie, które przedstawiono w bulwersujący mnie sposób, to kwestia noclegów. Autor pisze, że kiedy schroniska są nieczynne, można korzystać bezpłatnie z otwartych części budynków, a w innym miejscu, że obozowanie poza wyznaczonymi kempingami jest niby zakazane, ale pozostaje podstawową formą noclegu dla wielu turystów z Polski. Udziela też rad jak biwakować mimo zakazów.
Nie byłem we wszystkich opisywanych w tym przewodniku schroniskach, ale z drugiej strony wśród dziesiątek alpejskich schronisk, które znam, nie ma takiego, w którym z otwartej części korzystałoby się bezpłatnie. Zawsze jest tam informacja, ile należy zapłacić i skrzynka-skarbonka na ścianie, albo blankiety przekazów. Podejście, że jeśli zapłata zależy od naszej uczciwości i nie jest egzekwowana, to nie trzeba płacić, ma taką wartość etyczną jak podpowiedź, że kiedy nikt nie widzi, możemy zabierać cudze rzeczy lub konkluzja, że podstawową formą aprowizacji są dla niektórych kradzieże w sklepach spożywczych. Tłumaczenie, żeby nie brali więcej niż zjedzą, nie byłoby chyba na miejscu. W przypadku „etyki” biwakowania problemu nie wyczerpuje znoszenie śmieci. Trzeba pamiętać, że to nie jest Ziemia Baffina, gdzie nie mamy alternatyw dla życia w namiocie, gdzie nikt nas nie zobaczy i gdzie wywiezienie własnych śmieci jest jedynym kryterium bycia w porządku. Alpy czy Dolomity, to gęsto zaludnione i odwiedzane przez tłumy ludzi parki. Nawet jeśli mamy wrażenie, że jesteśmy w całkowitej dziczy, to jest ono złudne. Mimo realnych zagrożeń i wszystkich zupełnie prawdziwych cech dzikiej natury musimy tam respektować innych użytkowników i społeczne normy. Jeśli z tego zrezygnujemy, to będziemy chodzili wśród suszących się śpiworów, placków zwiędłej trawy spod namiotów i po kolana w papierze toaletowym, skórkach od bananów i tym podobnych rzeczach, które „przecież się rozłożą”. My pojawiamy się w danym miejscu jeden raz, ale są ludzie, którzy bywają tam niemal codziennie... Góry są wspólne, a nie nasze: nie możemy zmuszać innych do oglądania naszych obozowisk, śladów po nich, ani słuchania naszej muzyki.
Może powyższe konstatacje brzmią mocno, ale spędzam w Alpach kilka miesięcy w roku i jest to naprawdę problem. Ciągle widzę Polaków biwakujących na dziko, zalegających w awaryjnych schronach i – za przeproszeniem – wypróżniających się pod ścianami schronisk. Ciągle słyszę o moich rodakach kradnących w sklepach i mam tego dosyć. Jako nacja mamy fatalną opinię i nie wynika ona ze spisku Europy. Od nas zależy, czy taki stan rzeczy się utrzyma.
Powyższy akapit nie wpływa na merytoryczną, jak najbardziej pozytywną ocenę przewodnika. To bowiem książka o górach, a nie o etyce górskich zachowań. Na pewno warto ją mieć, tak samo jak warto zachowywać się w górach przyzwoicie.
Marcin Kacperek
"Góry", nr 9 (148) 2006
O autorze:Dariusz Tkaczyk, rocznik 1960, pochodzi ze Starachowic. Przygodę z górami zaczynał jak zwykle od Beskidów, Tatr i innych pasm leżących w bliskim zasięgu. Jednak podczas studiów na Politechnice w Niemczech, po pierwszym wyjeździe w Dolomity uległ czarowi tego niesamowitego miejsca na ziemi i tak już zostało do dziś. Po powrocie do kraju mieszka i pracuje w Gdańsku. Uprawia żeglarstwo morskie i kajakarstwo. Ostatnio równie często co w Dolomitach bywa w innych górach północnych Włoch, zwłaszcza w Brencie i Adamello.
Cechy:
- liczba stron: 360
- format: 120 x 168 mm
- oprawa miękka
- wydanie 2, 2006 r.
- ISBN 83-7136-042-8