Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Skaradziński Jan - Rysiek z płytą CD

08-09-2014, 20:16
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 33.30 zł     
Użytkownik Mysza657
numer aukcji: 4500618759
Miejscowość Kasinka Mała
Wyświetleń: 5   
Koniec: 08-09-2014 19:59:38

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Wysyłka w 24h
- Pocztą Polską

Wybrane przez Państwa książki wysyłane są po zaksięgowaniu wpłaty na naszym koncie bankowym lub po mailowej informacji iż przesyłka ma być wysłana za pobraniem.
WYSYŁKA GRATIS
Wysyłka gratis przy zakupach powyżej 150 złotych. Nie dotyczy przesyłek pobraniowych i zagranicznych. Książki wysyłamy również za pośrednictwem firmy kurierskiej.
Kontakt
Antykwariat i Księgarnia Tezeusza
Kasinka Mała 657
34-734 Kasinka Mała
tel. 604[zasłonięte]847

gg Monika 38[zasłonięte]513
gg Iwona 43[zasłonięte]495
e-mail: [zasłonięte]@tezeusz.pl

Nr konta bankowego:
Millennium
60 1160 [zasłonięte] 2[zasłonięte]2020001 [zasłonięte] 910803

Skaradziński Jan - Rysiek z płytą CD
ISBN: 978[zasłonięte][zasłonięte]63652
Wymiar: 16.5x23.5cm
Nr wydania: 1
Seria: -
Ilość stron: 176
Ocena: -
Waga: 0,35 kg
Indeks: 412[zasłonięte]01184KS
Rok wydania: 2013
Wydawca: In Rock
Rodzaj okładki: Miękka
Stan: Nowa
Autor: Skaradziński Jan

Opis książki


Na ślub cywilny przyszedł spóźniony dwie godzinki — śmieje się Małgorzata Riedel, żona Ryśka. Ale czekało dużo par, co nas uratowało. Natomiast przed kościelnym zniknął z domu na tydzień, żeby dobrze oblać kawalerstwo. Już się zastanawiałam, czy ślub w ogóle dojdzie do skutku... W dzień ślubu przyszłam do niego o ósmej rano, ale nadal go nie było. Pokręciłam się gdzieś godzinę i znów zajrzałam. A teściowa: „Jest!". Tylko ze — skacowany — poszedł spać. Wróciłam do siebie, przebrałam się, czekam na niego z całą rodziną, ponieważ już dochodziła czternasta. A mój Rysio nadal się nie zjawia. Nagle podjeżdża samochód, wszyscy wchodzą — wszyscy prócz Ryśka.„Gdzie on?" - zapytałam nawet bez zdenerwowania, bo już mi ręce opadały.... „Idzie piechotą". Po"prostu chciał się przejść... Podjechaliśmy do kościoła i tam go wreszcie spotkałam. Tylko że 'oczywiście były "potrzebne dowody osobiste, a Rysio swojego... zapomniał! Musiał wracać. Jak wrócił, to mnie uspokoił; „Co się przejmujesz? Byśmy brali ślub równolegle z jakąś drugą parą, a tak marsza zagrają tylko nam".
Zobacz także...