| ISBN: |
838[zasłonięte]5285 |
| Wymiar: |
16.5x23.5cm |
| Nr wydania: |
1 |
| Seria: |
- |
| Ilość stron: |
176 |
| Ocena: |
Bardzo dobry - |
| Waga: |
0,35 kg |
| Indeks: |
0220/19/0104 |
| Rok wydania: |
1999 |
| Wydawca: |
In Rock |
| Rodzaj okładki: |
Miękka |
| Autor: |
Skaradziński Jan |
| Stan: |
Używana |
Opis książki
Na ślub cywilny przyszedł spóźniony dwie godzinki — śmieje się Małgorzata Riedel, żona Ryśka. Ale czekało dużo par, co nas uratowało. Natomiast przed kościelnym zniknął z domu na tydzień, żeby dobrze oblać kawalerstwo. Już się zastanawiałam, czy ślub w ogóle dojdzie do skutku... W dzień ślubu przyszłam do niego o ósmej rano, ale nadal go nie było. Pokręciłam się gdzieś godzinę i znów zajrzałam. A teściowa: „Jest!". Tylko ze — skacowany — poszedł spać. Wróciłam do siebie, przebrałam się, czekam na niego z całą rodziną, ponieważ już dochodziła czternasta. A mój Rysio nadal się nie zjawia. Nagle podjeżdża samochód, wszyscy wchodzą — wszyscy prócz Ryśka.„Gdzie on?" - zapytałam nawet bez zdenerwowania, bo już mi ręce opadały.... „Idzie piechotą". Po"prostu chciał się przejść... Podjechaliśmy do kościoła i tam go wreszcie spotkałam. Tylko że 'oczywiście były "potrzebne dowody osobiste, a Rysio swojego... zapomniał! Musiał wracać. Jak wrócił, to mnie uspokoił; „Co się przejmujesz? Byśmy brali ślub równolegle z jakąś drugą parą, a tak marsza zagrają tylko nam".
Uwagi:
Lekko zakurzone brzegi stron. Brak płyty CD.