BIBLIOTEKA GAZETY WYBORCZEJ SPEKTAKL TEATRU TV BBC DRAMAT WILIAMA SHAKESPEARE'A W PRZEKŁADZIE MACIEJA SŁOMCZYŃSKIEGO TITUS ANDRONICUS czas trwania 15O min rok wydania 2005 Rzymski wódz, Tytus Andronikus, wraca zwycięski z długiej kampanii przeciw barbarzyńcom. Tradycja każe, by w czasie triumfu złożył w ofierze jednego z jeńców. Wierny obyczajom, Tytus wybiera najstarszego syna królowej Gotów, Tamory i, głuchy na jej błagania, dopełnia ofiary. Tymczasem Tamora zostaje wyniesiona do władzy przez amoralnego i zepsutego do szpiku cesarza Saturnina. Jej dwaj synowie, Chiron i Demetriusz, dokonują zemsty na jedynej córce Tytusa, Lawinii. Tak zaczyna się najdziksza i najbardziej krwawa z szekspirowskich tragedii. Opowieść o zemście za zemstę, o obłędzie, o ideałach, które przestały cokolwiek znaczyć. Opowieść o człowieku, który w imię najwyższych wartości splamił sobie ręce niewinną krwią i przemienił Wieczny Rzym w piekło na ziemi.
Film otwiera prolog, ukazujący przemoc jako irracjonalny, dziecinny kaprys. W przeciągu paru chwil zabawa przeradza się w krwawą wojnę, kuchenny stół w arenę Koloseum, a ołowiani żołnierze w wycieńczonych wieloletnią walką rzymskich legionistów; oto Tytus i jego armia wracający ze zwycięskiej kampanii przeciw barbarzyńcom. Główną cechą filmu jest ruch, przemieszanie pojęć i konwencji. Antyczne zbroje i broń, motocykle, czołgi i zaprzężone w konie rydwany mogą współistnieć obok siebie dlatego, że, podobnie jak postacie dramatu, są tylko zabawkami w rękach kapryśnego losu. Trybuny Koloseum są puste. Zewsząd dobiegają jednak głosy, słychać gwar i okrzyki na wiwat. To budzą się duchy przeszłości. Chłopiec zaś przybiera postać Lucjusza, Tytusowego wnuka. To jego oczyma widzimy rzymski świat - świat zemsty i litości.
Wielki rzymski wódz Tytus Andronikus to postać fascynująca, lecz zarazem budząca głęboki niepokój. Na pierwszy rzut oka przypomina współczesnych dowódców, takich jak Colin Powell czy generał Schwarzkopf. Lud rzymski darzy go miłością i otacza czcią, należną wielkiemu bohaterowi. Pragnie, by w tak trudnych dla imperium czasach zasiadł na cesarskim tronie i przywrócił państwu wewnętrzną równowagę. Tytus jest człowiekiem honoru, ojcem surowym ale kochającym, obywatelem szanującym prawo i tradycję. Paradoksalnie, właśnie owa wierność ideałom, bezkompromisowość i, w gruncie rzeczy, nieumiejętność dostosowania się do wymogów współczesności, staną się zarzewiem tragedii.
Zgodnie z prastarym rytuałem, Tytus składa w ofierze pierworodnego syna pojmanej w niewolę królowej Gotów, Tamory. Oto pierwsza odsłona dramatu, zawiązanie wydarzeń, które wkrótce wymkną się spod czyjejkolwiek kontroli. Już niebawem wielki triumfator zstąpi w otchłań krwi i szaleństwa. Budowana konsekwentnie przez całe życie wizja świata wali się w gruzy. Podobnie jak król Lear, dopiero w obłędzie dostrzega Tytus ludzi takimi, jacy są naprawdę. Jakże przejmująca, jak bliska w wyrazie dokonaniom teatru absurdu jest scena, w której zdaje sobie sprawę, że "wielka bogini sprawiedliwości" opuściła ziemię na zawsze. Pisze rozpaczliwe listy do bogów, by naprawili wyrządzone przezeń zło. Przywiązuje je do strzał i wystrzeliwuje w niebo. Wreszcie zemsta się dopełnia...
|