Samoleczenie metodą diagnostyki karmicznej
Autor: Marjan Ogorevc Przekład z j. słoweńskiego: Ewa Bremec Format: 170x240 mm Ilość stron: 256 Oprawa: miękka ze skrzydełkami ISBN: [zasłonięte]978-8349-018-2
rudno byłoby za pomocą leków usunąć wszystkie obrazy, zniewagi, gniew, czy przepędzić lęki. W książce zostały opisane techniki i sposoby stanowiące swego rodzaju skróty, za pomocą których możemy dotrzeć do samych siebie. Autor pomaga nam i pokazuje, jak je odnaleźć. Przeszkody na drodze poznania samego siebie są po to, aby je pokonać i czegoś się nauczyć. A ból jest zazwyczaj symptomem niezadowolenia ciała ze stanu, w jakim znajduje się człowiek lub zmian, jakie w nim zachodzą. Pracując nad sobą w końcu udaje nam się zauważyć, że staliśmy się innymi ludźmi, że jesteśmy tacy, jak o to zabiegaliśmy i staraliśmy się przez całe życie. Jestem inny, jestem kochany i szanowany – i wciąż jestem sobą, to JA.
Ivica Flis Smaka, dr n.med. Traumatolog narządów ruchu i rehabilitacji
Czy to możliwe, abyśmy za pomocą myśli, uczuć czy zachowania mogli wpływać na los naszych dzieci? Czy to możliwe, że za nasze dzisiejsze kłopoty w jakiejś mierze winni są nasi przodkowie? Czy rzeczywiście jest możliwe, że kiedy chcemy w niewłaściwy sposób pomóc komuś wrócić do zdrowia, możemy przypłacić to chorobą? W tym kontekście sens życia jest ściśle powiązany z wymiarem wyższym (Bogiem) i naszym stosunkiem do wszystkich istot żywych. Tak więc im bardziej w myślach i czynach służymy celowi nadrzędnemu – uniwersum, tym więcej sensu nabiera nasze życie i jesteśmy bliżej Boga. W tym punkcie wyjaśnienia Ogorevca dotyczące funkcjonowania świata spotykają się z wykładnią wszystkich wielkich religii mówiących o tym, że nie powinniśmy stawiać siebie na pierwszym miejscu („ostatni będą pierwszymi”) jak i o potrzebie życia w harmonii z Bogiem (wszechświatem).
Tadej Pretner
Marjan Ogorevc ur. się w 1954 roku i od 15 lat praktykuje i doskonali metody medycyny alternatywnej. Świadome podążanie tą drogą rozpoczął od praktykowania jogi, która doprowadziła go do reiki. Dalej następowały po sobie kolejno: rediestezja, kryształoterapia, tuina, medycyna chińska, aż dotarł do metody, która bazuje na odnajdywaniu głębszych pierwotnych przyczyn naszych problemów. Od tego punktu droga do opracowania nowych metod stała się prosta i krótka. Dzisiaj stosuje mało znane metody leczenia energiami, które opisał w swoich książkach: Biorgonomia (2001), Diagno-styka karmiczna (2003) i Integralna biorgonomia (2004). Podstawy swoich badań opierał na doświadczeniach psychiatrów Reicha i Janova, rosyjskiego uzdrowiciela Łazariewa, biorgonomistów Feinberg i Rosena, oraz innych. Diagnostyka karmiczna to uświadamianie traumatycznych przeżyć, które można odnaleźć (odczytać) w polu informacyjno-energetycznym człowieka. Integralna biorgonomia – uzupełniał ją wspólnie ze swoimi współpracownikami – bazuje na istnieniu komplementarnych energii, czyli traktuje człowieka jako część całości wszechświata, co powoduje, że staje się nadbudową klasycznych form leczenia energiami. Mieszka i pracuje w Brežicach, gdzie prowadzi centrum rozwoju alterna-tywnych metod leczenia ENOST, którego priorytetem jest kształcenie bioenergoterapeutów metodą integralnej biorgonomii. Jako były lekkoatleta i trener ekipy w rzucie młotem współpracuje z reprezentacjami lekkoatletycznymi kraju jako fizjoterapeuta i bioterapeuta i często towarzyszy im na ważnych imprezach sportowych. Poglądy autora na zdrowie, chorobę i leczenie, a także na nasze życie, nad którym panujemy lepiej lub gorzej, związane są z prawami karmy. Oznacza to, że choroby i napotykane problemy powinniśmy rozumieć jako bodźce dla naszego duchowego wzrostu. I dopóki sobie tego nie uświadomimy, to poprzez powtarzanie niewłaściwych decyzji i działań możemy się przyczynić do rozpadu struktur duchowych. Diagnostyka karmiczna to przede wszystkim metoda dla osób, które chcą podnieść na wyższy poziom swoją świadomość i wraz ze zrozumieniem siebie i świata przyśpieszyć własną ewolucję. Książka Samoleczenie metodą diagnostyki karmicznej jest drogo-wskazem, uświadamia nam, że drogę tę mamy przejść sami. Podążając nią musimy się nauczyć oczyszczać struktury informacyjno-energetyczne, aby umożliwić niezmącony przepływ energii przez wszystkie poziomy naszego bytu. Nasze życie i nasza dusza są, zdaniem autora, jak płynąca do ujścia rzeka. Zaś każde traumatyczne doświadczenie, szkodliwe myśli, uczucia i działania są jak kamień wrzucony w jej nurt. Niektóre z tych kamieni pochodzą z naszych poprzednich wcieleń, niektóre dorzucili nasi rodzice, a niektóre my sami. Na początku kamienie te nie zakłócają biegu rzeki i stanowią tylko niewielkie przeszkody. Ale kiedy nazbiera się ich więcej, mogą tworzyć niebezpieczne wiry lub mielizny.