Quick Care Seal & Shine Top Coat Pen - cóż to w ogóle jest? Lakier nawierzchniowy? Odżywka do paznokci? Pisak? Trochę wszystkiego, ale w każdej z kategorii ten produkt zasługuje na najwyższe noty.

Zacznijmy od sposobu aplikacji. Wyjmujemy z opakowania coś, co wygląda jak marker. Wstrząsamy (zgodnie z zaleceniami producenta). Odkręcamy zakrętkę i widzimy klasyczny pędzelek (nie twardą końcówkę jak w pisakach). Naciskamy tył „pisaka”, jak w normalnym długopisie i już po dwóch-trzech naciśnięciach widzimy, że płyn zwilżył nam pędzelek. Po tych trzech początkowych naciśnięciach lakieru starczyło na pomalowanie wszystkich paznokci u rąk. Pędzelek jest szeroki, także wystarczą 1-2 pociągnięcia by pokryć całą płytkę. Lakier nakłada się bardzo cieniutką warstewką, która wysycha dosłownie w ciągu 5 sekund, pozostawiając wyjątkowy połysk, odświeżając i chroniąc kolor przed blaknięciem.

Dodajmy jeszcze, że nie jest to zwykły lakier, ale bardzo przyzwoita odżywka z retinolem, witaminą C, ekstraktem z bambusa, olejem z krokosza barwierskiego i pantenolem.

To jeden z najbardziej przydatnych gadżetów jakie miałyśmy okazję ostatnio testować. Jedyny lakier, który na pewno się nie rozleje w torebce, czy bagażu na wakacjach. Lekkie, plastikowe opakowanie na pewno się nie stłucze. A my mamy zawsze pod ręką lakier, który w ciągu sekund odświeży manicure, zdecydowanie poprawi wygląd naszych paznokci, a w dodatku je odżywi. Dla nas bomba!