Saints Row to dynamiczna gra akcji, sposobem rozgrywki niewątpliwie przypominająca słynną serię Grand Theft Auto. Akcja programu rozgrywa się w fikcyjnym mieście Stilwater, a pierwsze kroki stawiamy w tytułowej, zapuszczonej dzielnicy, która w domyśle jest źródłem rozpowszechniającej się plagi przestępstw. O wpływy w metropolii, rywalizują cztery, zwalczające siebie nawzajem gangi. Nas najbardziej interesuje organizacja Third Street Saints, ponieważ właśnie ich szeregi zdecydował się zasilić główny bohater. Słowa prawdy głosi się rzecz jasna wypełniając dostępne na ulicach Stilwater misje, pośród których wyszperać można m.in. nielegalne wyścigi, ucieczkę przed tłumem paparazzi, czy też tradycyjną strzelaninę, polegająca przykładowo na odbiciu prostytutki. Pomyślne ich ukończenie gwarantuje zdobycie poważania w oczach konkurentów, jak również stanowi pokaźny zastrzyk finansowy. Warto w tym miejscu podkreślić, iż szacunek odgrywa kluczową rolę w Saints Row, wpływa on bowiem na możliwe do wykonania nowe zadania, z czasem je odblokowując. Pieniądze natomiast, lokuje się w broń, ubrania i różnego typu usprawnienia własnego wozu, który niezależnie od stopnia zniszczenia, zawsze można odrestaurować. To czym jeździmy i jak się odziewamy nie jest jedynie dodatkiem wizualnym. Właściwa prezencja oddziałuje także na to, jak jesteśmy postrzegani przez otoczenie. W walce z wrogiem, gracz na szczęście nie jest osamotniony. W każdej chwili można wezwać kompanów, którzy z naturalnych przyczyn zdecydowanie ułatwiają rozgrywkę. Z pozostałych ciekawostek, wdrożonych do programu, nie wypada pominąć rozbudowanego systemu tworzenia postaci. Za jego pośrednictwem można określić nawet najdrobniejsze szczegóły pożądanego wyglądu, jak np. kształt nosa. Widowiskowo w Saints Row przedstawiają się nocne grabieże, kiedy niczym w filmowych produkcjach wyłamujemy drzwi i przy akompaniamencie ryku syren uciekamy ze zrabowaną gotówką. Zresztą wchodzenie do pomieszczeń jest jednym z tych elementów gry, które programiści otoczyli specjalną opieką, oferując nam tym samym pokaźną liczbę potencjalnych celów ulokowanych w czterech ścianach.