sprzedaje bardzo tanio sprzet z usa - mama go dostala w stanach - po czym przelezal chwile w pudelku i nie jest juz uzywany.
bateria trzyma po naladowaniu - testuje go od paru dni i na razie bateria igla - podejrzewam ze bateria nie padla poniewaz sprzet przywieziony bezposrednio z usa a nie z polskiej dystrybucji
w zestawie sluchawki, jakis pen - nie wiem jak go nawet uzywac -  slownik jest modelem mowiacym - podobno jak wszedl na rynek kosztowal 2 tys., w zestawie rowniez ladowarka i oryginalny rysik.
wydaje mi sie ze jesli ktos chce zrobic prezent dziecku np. na mikolaja to nie ma sensu kupowac nowego sprzetu  moj slownik posluzy na pewno dlugo a jest 5 razy tanszy niz aktualnie model nowszy ep-900 to koszt 1500zl

wiecej zdjec moge doslac na maila.