ISBN: |
978[zasłonięte][zasłonięte]01257 |
Wymiar: |
12.5x19.5cm |
Nr wydania: |
- |
Seria: |
BIBLIOTEKA MYŚLI POLITYCZNEJ |
Ilość stron: |
336 |
Ocena: |
- |
Waga: |
0,33 kg |
Indeks: |
651[zasłonięte]02707KS |
Rok wydania: |
2009 |
Rodzaj okładki: |
Miękka |
Stan: |
Nowa |
Wydawca: |
Ośrodek Myśli Politycznej |
Opis książki
Podtytuł: Zwykłe państwo Polaków?
III Rzeczpospolita ma swych zagorzałych obrońców i nieprzejednanych krytyków. Jej dwudziestolecie nie stało się jednak okazją do dokonania poważnego bilansu tego, co w tym czasie udało się zrobić, a czego zabrakło. Pojawiły się co prawda nieliczne artykuły prasowe i książki podsumowujące różne aspekty rzeczywistości lat 1
[zasłonięte]989-20, ale symboliczna rocznica nie skłoniła uczestników debaty publicznej – naukowców, publicystów, polityków, działaczy społecznych – do podjęcia wszechstronnej dyskusji na ten temat, wykraczającej poza okolicznościowe wspomnienia i ponowne zadeklarowanie się po stronie bądź apologetów III RP, bądź jej kontestatorów. Jak to zwykle w ostatnich dwóch dekadach bywało, bieżący spór polityczny i doraźne potyczki ideowe wzięły górę nad bardziej ambitnymi intelektualnie przedsięwzięciami. Szansa, aby odświeżyć polskie życie umysłowe i nadać nowy impuls myśli politycznej, została zmarnowana.
Niniejsza książka jest zbiorem kilku autorskich analiz wybranych aspektów rzeczywistości III RP. Dotyczą one sfery politycznej, ale rozpatrywanej w różnych perspektywach – prawa, ustroju, debaty publicznej, instytucji państwa, polityki zagranicznej. Ich autorzy – członkowie i współpracownicy Ośrodka Myśli Politycznej – nie uzgadniali swych stanowisk, zatem nie oddajemy do rąk Czytelników zwartego manifestu programowego, ani całościowej, komplementarnej oceny III RP. Wskazujemy natomiast na te aspekty jej rzeczywistości, które z punktu widzenia instytucji zajmującej się myślą i analizą polityczną, są szczególnie ważne. Obraz, jaki wyłania się z prezentowanych opracowań, nie jest budujący, ale nie powinien skłaniać do defetyzmu. Raczej zwraca uwagę na potencjał, którym wciąż dysponujemy, choć często nie potrafimy z niego skorzystać. To znacznie bardziej optymistyczna perspektywa, niż dowodzenie, że w III RP osiągnęliśmy już wszystko, co mogliśmy osiągnąć.