„Rumble Roses” to pierwszy „feministyczny” wrestling, w którym to panowie siedzą na trybunach zagrzewając panie do walki, te natomiast robią z siebie miazgę na ringu. Zawodniczki są śliczne i bardzo sexy, na dodatek można je oglądnać podczas zapasów w błocie.
Mimo iż to wyreżyserowane widowisko, wrestling uważany jest za brutalny, „męski” sport. Kobiety występują w nim rzadko, najczęściej zresztą jako piękne ozdobniki napakowanych brutali. Ale to się zmieniło za sprawą gry „Rumble Roses”. Przed graczem pierwsza „feministyczna” gra, w której to panowie siedzą na trybunach zagrzewając panie do walki, te natomiast robią z siebie miazgę na ringu.
W „Rumble Roses” występuje 10 zawodniczek, z czego osiem prezentuje „czysty”, a dwie „brudny” styl walki. Odnosząc sukcesy w grze można odblokować drugą dziesiątkę pań, będących odbiciem lustrzanym głównych bohaterek. Wrestlerki stanowią zbieraninę wszelkiej maści: teksańska kowbojka, kobieta-ninja, szalona pielęgniarka, niesforna uczennica, lateksowa lala itd. Dostępnych jest kilka trybów gry. Exhibition mode to szereg meczów pokazowych, w których gracz potyka się przeciw konsolowemu lub żywemu przeciwnikowi na tradycyjnych arenach lub w błocie. W Story mode, poprzez kolejne walki opowiadana jest historia każdej z dziewczyn, a ukończenie tego trybu procentuje odblokowaniem nowej zawodniczki (alter ego granej dziewczyny) i nowych kostiumów. Gallery mode pozwala natomiast zobaczyć, jak panienki przygotowują się do zawodów lub też relaksują.
System walki nie jest szczególnie nowatorski i opiera się na zasadach znanych choćby z serii „SmackDown!”. Każda wrestlerka posiada zestaw akcji (uderzeń, chwytów, bloków, kontrataków itd.) i ruchów podstawowych oraz kilka specjalnych umiejętności. Ciekawym gadżetem jest wskaźnik upokorzenia humilation meter, umożliwiający po naładowaniu otrzymanie przeróżnych power-upów i chwilowej nieśmiertelności. Siłę mięśni można wspomóc przy pomocy broni (wioseł, kijów, barierek i innych akcesoriów), a w ostateczności środkiem perswazji zostają... łaskotki.
Graficzne odwzorowanie płci pięknej można uznać za perfekcyjne. Panie (na każdą poświęcono 10 000 polygonów) nie dość że są śliczne, to na dodatek hojnie obdarzone przez naturę, co ma dość istotne znaczenie, zważywszy na ich skąpe stroje. Każda wrestlerka posiada widowiskowe wejście na arenę, pełne fajerwerków, błysków, dymu itp. Otoczenie wokół walczących jest efektownie zaprojektowane, szkoda jednak że dostępne są tylko cztery areny (trzy do tradycyjnych walk i jedna do potyczek w błocie). Ścieżka dźwiękowa obejmuje przeróbki punkowych i rockowych utworów takich zespołów jak Killer Barbies, Van Halen, David Lee Roth i innych. Z podkładem muzycznym współgrają takie efekty dźwiękowe, jak okrzyki zawodniczek i żywiołowo reagująca publiczność.
Ze względu na brutalność, a w szczególności ociekające seksem sceny gra jest dozwolona tylko dla starszych graczy.