Oferuję rower ze wspomaganiem elektrycznym.
Rower jest o tyle wyjątkowy, że napęd zamontowałem samodzielnie.
Zanim to zrobiłem przejrzałem wszystkie dostępne na tę chwilę rozwiązania na rynku, rodzaje silników, akumulatorów, sterowania, przeniesienia napędu itd., zastanawiałem się też nad kupnem gotowego roweru elektrycznego ...
Jednak biorąc wszystkie za i przeciw decyzja zapadła na składanie samodzielne z komponentów w zasadzie najprostszych technicznie, by sprzęt był bezawaryjny, oprócz tego jest to jedno z tańszych rozwiązań, co wcale nie oznacza, że kiepskich.
Korzystałem z doświadczenia konstruktorów, którzy od lat parają się dłubaniem przy takich wynalazkach, czyli typowych hobbystów, a także ludzi zajmujących się tym zawodowo.
krótki opis techniczny:
*silnik chińskiej produkcji - stosowany m.in. do hulajnóg (to prosty w budowie, całkowicie bezawaryjny silnik o relatywnie długiej żywotności, bardzo tani w zakupie względem innych rozwiązań). jego obsługa ogranicza się w teorii jedynie do wymiany szczotek - jednak ja tego jeszcze nie robiłem.
*akumulatory żelowe - 2sztuki po 12V 12Ah, jako fabryczne zapewniały przebieg rzędu od 15 do 35 km - w zależności od stylu jazdy i warunków drogowych (bardzo duże znaczenie mają takie rzeczy jak: prędkość podróży, opór powietrza (siła i kierunek wiatru), nachylenie terenu, masa ciała kierowcy oraz ewentualnego bagażu i przede wszystkim to, w jaki sposób jedziemy - czy pedałujemy, a jeśli to w jakim zakresie, czyli w jakim stopniu wykorzystujemy siłę własnych mięśni.
*przeniesienie napędu - odbywa się za pomocą specjalnej rolki napędowej przylegającej bezpośrednio do tylnej opony (tu dziękuję panu Irkowi, który takie rolki wytwarza i na allegro czasem oferuje) - jest to tanie, bardzo trwałe, banalnie proste i efektywne rozwiązanie. Nie mamy tu do czynienia z przekładniami, zębatkami, łańcuchami, paskami napędowymi - czyli mamy niewielkie straty efektywności i bezawaryjność. Rolka - wbrew opiniom na jakie można się natknąć w necie - nie powoduje szybkiego zużywania opon - przynajmniej ta rolka, mojej opony nie zużywa.
rolka jest osłonięta specjalnie podgiętym fabrycznym błotnikiem, by w czasie jazdy nie brudzić kierującego i jego ubrań.
*sterowanie - napędem steruje elektroniczny sterownik zabudowany razem z akumulatorem na ramie górnej. całość jest w estetycznym, obszytym ręcznie czerwoną skórą ekologiczną futerale. nie zastosowałem halotronu więc regulacja prędkości odbywa się niezależnie od siły pedałowania lecz za pomocą obrotowej manetki po prawej stronie kierownicy (potencjometr) - zupełnie jak w skuterze. dźwignie hamulców są sprzężone ze sterownikiem i każde ich naciśnięcie ze względów bezpieczeństwa i funkcjonalności powoduje odcięcie prądu niezależnie od położenia "manetki gazu".
*bezpieczeństwo - system posiada włącznik główny - stacyjkę na kluczyk, oprócz tego awaryjny przycisk szybkiego odcięcia napięcia (z racji porządnego montażu i solidnych połączeń kabli, nigdy nie musiał być używany), oraz bezpiecznik 20A.
Całość jest w stanie jechać z prędkością maksymalną 27 km/h używając jedynie prądu elektrycznego. Istnieje możliwość zwiększenia prędkości na kilka sposobów - jednak taką konfigurację uznałem za optymalną dla siebie.
Pomagając nogami prędkość może wzrosnąć znacznie...
Silnik śmiga na fabrycznych szczotkach - obecnie przebieg napędu szacuję na ok. 2000 km. Używałem go na przestrzeni 3 sezonów letnich, tylko w ciepłe dni na dojazdy do pracy, ale przeżył też kilka niespodziewanych opadów deszczu, więc całość jest szczelna i deszcz nie powoduje żadnych skutków ubocznych.
POLECAM na dojazdy do pracy (nawet dla osób młodych) cudownie jest przyjechać 15 km do pracy i nie być w ogóle spoconym :)
lub dla mniej sprawnej fizycznie osoby, także starszej, której napęd zapewni łatwe poruszanie się.
Rama jest dość duża - szacuję na 21 cali, więc osoby poniżej 175 cm raczej odpadają.
Rower jest całkowicie sprawny, jednak przydałoby się wymienić akumulatory, ponieważ mają już słabe parametry. Koszt to ok. 160 zł. Można jeździć na obecnych aku, lecz przebieg rzędu 5-8 km to będzie max. na co go teraz stać. Po wymianie na nowe - identyczne - zasięg będzie ok. 15-35 km tak jak już wspomniałem wcześniej. Można też kupić większe aku i tym samym zapewnić większy zasięg roweru - możliwości rynku są bardzo szerokie.
Sam rower to stary, poczciwy, niemiecki SPRICK, solidny jak mercedes (z dawnych lat :)), czerwony, stan dobry. Pięknością nie grzeszy, ale jeździ i to jak ... ;)
3 lata temu miał założone nowe opony, dętki, nowe tylne koło.
Rowerem elektrycznym kupionym jako fabryczny nie ma możliwości jeżdżenia bez pedałowania, tam wspomaganie odbywa się poprzez czujnik halotronowy mierzący siłę pedałowania i dostosowuje siłę wspomagania elektrycznego. Zazwyczaj są 3 poziomy wspomagania do wyboru. W moim rozwiązaniu sam decydujesz o sile wspomagania (manetka) oraz sile pedałowania.
Zalety mojego roweru to:
- niska waga
- niski koszt
- prosta, bezawaryjna konstrukcja
- możliwość szybkiej i taniej zmiany parametrów (zasięgu, prędkości max.)
- najniższy z możliwych koszt podróżowania (nie licząc klasycznego roweru)
- brak hallotronu (możliwość niezależnej pracy nóg i wspomagania
Preferuję odbiór osobisty ze względu na gabaryty.
W razie zainteresowania proszę o telefon: 888[zasłonięte]315
Więcej fotek mogę przesłać mailem.