Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Romans wszech czasów - Joanna Chmielewska [nowa]

19-01-2012, 12:56
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 29.40 zł     
Użytkownik book24
numer aukcji: 1997063633
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 9   
Koniec: 13-01-2012 07:32:13
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Book24
Book24 - księgarnia internetowa serdecznie wita na swoich aukcjach w serwisie alle. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą oraz zakupu.
O nas

Kupując u nas masz pewność co do jakości zakupionego towaru, oraz szybkiej przesyłki.
Do każdej transakcji podchodzimy indywidualnie, staramy się, aby nasz klient był w 100% usatysfakcjonowany.

Każdą paczkę starannie pakujemy w tekturowe pudełko lub kopertę bąbelkową, tak aby w stanie nienaruszonym dotarła do odbiorcy.
Zwrot pieniędzy

Dane Kontaktowe

Po wylicytowaniu przedmiotu koniecznie wypełnij formularz dostawy, jeśli masz dodatkowe pytania napisz e-maila.

Book24 - księgarnia internetowa al.Solidarności 117 lok.406
00-140 Warszawa

e-mail: [zasłonięte]@book24.waw.pl
pon-pt: 9-18

Numer konta:
951[zasłonięte]200400[zasłonięte]70234[zasłonięte]730 (mBank)
501[zasłonięte]555811[zasłonięte]45200[zasłonięte]594 (Inteligo)


Zaufanie do Book24 Kurier UPS

Romans wszech czasów
Joanna Chmielewska

Romans wszech czasów
Dodatkowe informacje

  • ISBN:[zasłonięte]978-83455-22-6
  • liczba stron: 316
  • Okładka: miękka
  • Wydawnictwo: Kobra Media
  • Wymiary: 125 x 195 mm
  • Rok wydania: 2009
  • Opis

    "Za drzwiami stał obcy człowiek, wyglądający dość gburowato. - Są tu kury? - spytał niegrzecznym tonem. Szaleństwo zakotłowało się we mnie. Co za bydlę jakieś, budzi mnie o wpół do szóstej rano, żeby pytać o kury!!! - Nie warknęłam, usiłując zamknąć drzwi. Facet je przytrzymał. - A co? - spytał niecierpliwie. - Krokodyle - odparłam bez namysłu, bliska uduszenia go gołymi rękami. Antypatyczny gbur jakby się zawahał. - Angorskie? - spytał nieufnie. Tego było dla mnie doprawdy za wiele. O wpół do szóstej rano angorskie krokodyle...!!! - Angorskie - przyświadczyłam z furią. - Wyją do księżyca. - Marchew jedzą? - Nie, nie jedzą! Trą na tarce! O co, u diabła, panu chodzi?"

    fragment powieści

    [zasłonięte]@book24.waw.pl - Book24 - księgarnia internetowa