KSIĄŻKA JEST NOWA (NIGDY NIE OTWIERANA) ORYGINALNA WYDANA PRZEZ
WYDAWNICTWO HACHETTE
Akcja drugiego utworu tzw. "trylogii napoleońskiej" Wacława Gąsiorowskiego rozgrywa się w 1809 r. Treść dotyczy wojny, jaką w owym 1809 roku musiało stoczyć Księstwo Warszawskie z interwencją austriacką.
Głównym bohaterem jest Tadeusz Zabielski. Czytelnik poznaje go jako burmistrza małego miasteczka Ostrowiec na Lubelszczyźnie, będącej wówczas pod zaborem austriackim. Pan Tadeusz pędzi spokojny żywot u boku ukochanej żony, poślubionej niedawno Janki Głuskiej, darzony przez nią uczuciem, a także cieszący się zaufaniem miejscowej administracji zaborczej. Jednakże pewnego dnia przypadkowo dowiaduje się o przygotowaniach do inwazji korpusu austriackiego na ziemie Księstwa Warszawskiego. Plany te mają być częścią większej wojny, jaką Cesarstwo Habsburgów wypowiada cesarzowi Napoleonowi. Tadeusz, wiedziony patriotycznymi pobudkami, udaje się potajemnie na terytorium Księstwa w celu ostrzeżenia miejscowych władz o groźbie ataku. Nie przypuszcza nawet, jak niebezpieczna będzie to wyprawa. Szyki krzyżuje mu bowiem niejaki Dyzma Rudzki (vel Szczygielski), niegdyś kolega z służby urzędniczej, obecnie bezwzględny, przebiegły i niezwykle podstępny szpieg austriacki. Bohater spotyka się ponadto z niechęcią i nieufnością polskiej administracji, a przez szkodliwą działalność Rudzkiego przeżywa wiele niebezpiecznych przygód. Następnie bierze udział w bitwie pod Raszynem oraz wkracza wraz z polskimi wojskami do Galicji. Powraca do rodzinnego domu, lecz czy dane mu będzie zaznać szczęścia u boku ukochanej Janki?
"Rok 1809" może i nie ma takiego rozmachu jak pierwsza cześć cyklu, pt. "Huragan", ale mimo to jest powieścią doskonałą i jak najbardziej godną polecenia czytelnikowi. Akcja utworu toczy się w szybkim tempie, a dramatyzm powieści i niebezpieczne przygody Tadeusza Zabielskiego sprawiają, iż czytelnik z trudem może się oderwać od lektury. Atutem powieści są doskonałe sceny batalistyczne (szczególnie obszerny opis starcia raszyńskiego robi wrażenie). Autor potrafił także doskonale uchwycić sytuację wewnętrzną Księstwa Warszawskiego w 1809 r. i postawy społeczne jego mieszkańców w tym okresie. Pragnę jednocześnie zaznaczyć, iż powieść zawiera nieścisłości historyczne. Szereg zdarzeń opisanych w utworze, w których biorą udział postacie historyczne, to fikcja literacka, bowiem nigdy nie miały one miejsca, i nie mogły mieć. Wspomniane mankamenty nie mają jednak, moim zdaniem, większego wpływu na poziom utworu. "Rok 1809" jest doskonałą powieścią historyczną, godną polecenia.