"Muzycznie jest prosto — przynajmniej tak się wydaje, bo z początku słychać samą klasykę — gitary, piły, najebanych gości, wrzeszczącego konferansjera i rozstrojonych saksofonów. Tyle, że potem zaczynają dziać się rzeczy dziwne, bo spora kompania muzyków pod dowództwem Stefana Rogalla, który kiedyś produkował i współtworzył jeden z najlepszych składów nu jazzowych dla przelansowanych pań w garsonkach — Micatone - zaczyna grać konkretnie pomieszaną muzykę, do cudownie popierdolonych tekstów, a w dodatku sięga po wzorce, które uwielbiam, bo do tradycyjnej americany dorzucają patenty podpatrzone czy to u Barry’ego Adamsona czy u Morphine (kawałek Wildlife — w życiu nie słyszałem tak dobrej podróbki brzmienia zarówno całej kapeli, jak i na maksa charakterystycznego wokalu Sandmana, bez bólu można by go wstawić na The Night na przykład i nie ma szans na rozpoznanie w ślepej próbie), a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze gdzieś w tłach dyskretnie pochowana sterta elektroniki, dzięki której na płycie wypełnionej brzmieniami z pogranicza country i hektolitrów taniej whisky, główny rytm wyznacza czasem mocno housowy bass, a całość mimo przemiłego pojebania brzmi niczym profesjonalny produkt z hiciakami do radia — zresztą parę kawałków, zwłaszcza tam gdzie głos dają laski, a panowie orientują się bardziej na rocka, bez bólu by przeszło nawet w przedpołudniowych plejlistach. Gdyby nie teksty.
Bo to jednak o słowo mówione chodzi w tej muzyce, a tego na tej płycie nie powstydziłby się ani Tom Waits, ani Martin Jacques. Chore historie o indiańskich klątwach rzucanych na kierowców, demonach pędzących przez pustynie, napadach na banki, listach zakupów, dupczeniu jadowitych węży i piciu wódy z dziwkami, zapodane jednak z maksymalnym, spaghetti westernowym dystansem, który momentalnie powoduje kretyński wyszczerz na rozradowanej mordzie. Kawał dobrych, maniackich opowieści gości zaczynających dzień od kulek meskaliny." recenzja http://www.ultramaryna.pl/mkk/?p=901
Płyta oryginalna, NOWA, ORYGINALNIE ZAFOLIOWANA.
Na wpłatę czekam maksymalnie 3 tygodnie – po tym czasie wystawiam negatywny komentarz oraz wystawiam przedmiot ponownie.
Koszt wysyłki: 5 zł - polecony lub 6 zł - polecony priorytet.
Do 4 płyt - koszt wysyłki taki sam jak za jedną sztukę – powyżej do ustalenia.
Nie wysyłam za pobraniem!
Przesyłkę wysyłam zazwyczaj w ciągu 48 godzin od wpłynięcia należności na moje konto.
1. Nuts 'N' Bolts
2. Underground
3. Drive into the West
4. Wildlife
5. After Last Night
6. Foreign Woman
7. Beyond Garden Walls
8. Crime Baby
9. 10 Ft. Tall
10. Telephone Call
11. Rising Star
12. No Deposit