Przełożyła Barbara Sieroszewska Teraz wam opowiem wszystko o sobie. …Urodziłem się 1 maja 1908 roku w Fontanelle di Roccabianca, uroczym i wesołym miasteczku na Nizinie Parmeńskiej, i otrzymałem na imię Giovannino. Moje pełne imię i nazwisko brzmi Giovannino Guareschi i mam dokładnie tyle lat, ile może mieć młodzieniec urodzony w 1908 roku. Mam dwoje dzieci, które bardzo lubię. Jedno nazywa się Alberto, drugie Carlotta. Wynika to z tego prostego faktu, że jedno jest płci męskiej, a drugie żeńskiej. Również płci żeńskiej jest ich matka, pani o wiele sympatyczniejsza, gdy była jeszcze panną. Moje dzieci i żona mają wspólnie 78 lat. Córka i matka mają razem 62 lata, a syn i matka – 66 lat. To wszystko, co mogę powiedzieć o wieku mojej żony. Aby wam ułatwić rachunek, mogę dodać, że córka ma 12 lat… Z dużym pożytkiem uczęszczałem do liceum klasycznego, gdzie nauczyłem się, jak nie powinien pisać dziennikarz. Potem uczęszczałem na uniwersytet, ale jak dotąd nie zdążyłem go ukończyć. Jedyny kłopot polega na tym, że nie pamiętam, co studiowałem – prawo czy medycynę. Piszę i rysuję, ale nie jestem w stanie powiedzieć, czy uważam się za rysownika, czy też za pisarza. Jestem tytanem pracy i pod względem tym jestem radością mojej rodziny, a dzieci często stawiają mnie za przykład swojej matce. Ja natomiast jestem głęboko wdzięczny moim rodzicom, że wydali mnie na świat, a Opatrzności, że nie stworzyła mnie ani gorszym, ani lepszym niż jestem. Chciałem być dokładnie taki, jaki jestem… To jedna z najbardziej popularnych książek włoskiego pisarza. Ile w niej prawdy o życiu własnej rodziny, a ile wyobraźni autora, do dziś pozostaje dla czytelników tajemnicą.