Pasta Diamond 7 Carat to twór firmy Innovation Cooling. Założenie produkcyjne inżynierów było banalnie proste - stworzyć pastę o jak najlepszych osiągach. Aby tego dokonać należy dobrać odpowiednie składniki a tu z pomocą przychodzi tabela przewodności cieplnej, z której to wybrano syntetyczne diamenty (z których pasta składa się w 92% - pozostałe 8% to prawdopodobnie środek spajająca). Jak się bowiem okazuje to właśnie diamenty są najwyżej pozycjonowanym materiałem cechującym się współczynnikiem przewodnictwa ciepła na poziomie 900~2400 W/(m*K). Do najwyższych wartości z tego zakresu zbliżają się diamenty syntetyczne, które to są właśnie głównym składnikiem pasty IC Diamond 7 Carat. Dla porównania srebro charakteryzuje się współczynnikiem przewodnictwa wynoszącym 429 W/(m*K) a miedź - 401 W/(m*K). Przewaga diamentów, a więc teoretycznie również pasty IC Diamond 7 Carat jest tu naprawdę pokaźna.

Pasta przechowywana jest w niewielkiej plastikowej tubce w formie strzykawki, w której to mieści się jej 1.5 grama. Objętościowo odpowiada to mniej więcej 3 gramom pasty Arctic Silver 5 czy też tubce zawierającej 2.5 grama pasty Arctic Ceramique.

Konsystencja pasty IC Diamond 7 Carat zbliżona jest do past Arctica z serii MX - mamy więc do czynienia z naprawdę gęstym specyfikiem co może utrudniać jego nakładanie. Z mojej strony mogę zasugerować, by przed aplikacją pasty umieścić tubkę na kilka minut w szklance z ciepłą wodą dzięki czemu jej nanoszenie jest zdecydowanie łatwiejsze a i rozprowadzenie jej po powierzchni chłodzonego elementu jest efektywniejsze.

Co ciekawe zalecany czas wygrzewania pasty IC Diamond 7 Carat to zaledwie dwie godziny - już po tak krótkim czasie pasta osiąga maksymalną efektywność. Dla porównania wiele popularnych past firmy Arctic osiąga swoją maksymalną przewodność cieplną teoretycznie po dwustu godzinach wygrzewania!

Pasta sama w sobie nie przewodzi prądu elektrycznego co również warto odnotować.

Produkt jest fabrycznie nowy na 12-miesięcznej gwarancji.